OPIATY Mak lekarski
Opium
SUBSTANCJA AKTYWNA
ZASTOSOWANIE MEDYCZNE
Morfina (1803 r.) Heroina (1874 r.)
Anestezja • Leki antystresowe
Kodeina Narkotyna papaweryna
Heroina
DZIAŁANIE FIZJOLOGICZNE • Zwężenie źrenic • Zmniejszenie łaknienia • Osłabienie • Potliwość • Obniżenie ciśnienia • Bóle brzucha • Impotencja • działanie : 8 - 12 eodz.
FORMY WYSTĘPOWANIA Opium
• ciemnobrązowy proszek lub bryłki morfina
• przeźroczyste kryształki • roztwór w ampułkac kodeina
•>.y*'> c
iMtl tosclim:'; • biały proszek heroina
proszek w kolorze od białego do brązoweg "polska heroina"
płyn, lekko oleisty, w kolorze: od brązowe do słomkowego WŁAŚCIWOŚCI UZALEŻNIAJĄCE
ZEWNĘTRZNE OZNAKI UŻYCIA
NIEBEZPIECZEŃSTWA
• uzależnienie osvchiczne •
występuje po kilkukrotnym użyciu
uzależnienie fizyczne •
występuje b. Szybko, nie zależnie od rodzaju środka i sposobu jego używania. i
j
przedawkowanie
• • • • •
Euforia Zwężenie źrenic Zwilgotnienie oczu Opadanie powiek Uczucie swędzenia skóry • Senność • Zawroty głowy
• Zimna i wilgotna skóra • Niskie ciśnienie krwi • Wolne i nieregularne tętno
• Przesunięcie granicy bólu • Płytki oddech • Obniżenie ciśnienia krwi
• Potliwość • Zwiększenie ,*»wydalania moczu K | • Nieregularne tętno
• Śpiączka • Stupor Śmiertelność powodem śmierci iest z reguły uduszenie z powodu zatrzymania pracy mięśni klatki piersiowej lub zawał serca
ODCZUCIASUBIEKTYWNE "POZYTYWNE"
"NEGATYWNE"
• Uczucie odprężenia
• zmniejszenie czynników motywacyjnych • apatia • postawa obronna i wycofująca
• Poczucie wewnętrznego zadowolenia i spokoju • euforia
Grzegorz Wodowski OPIATY Do opiatów zalicza się substancje otrzymywane z przetworów maku lekarskiego, jak również syntetyczne środki, działające na receptor opiatowy. Substancje te, a zwłaszcza heroinę, uważa się z najsilniejsze i najbardziej uzależniające znane człowiekowi narkotyki. HISTORIA ŚRODKÓW OPIATOWYCH Od zarania dziejów ludzie poszukiwali sposobów na uśmierzanie bólu. Przeciwbólowe właściwości prepatatów mleczka makowego znane były już pięć tysięcy lat temu, a nawet, według niektórych badaczy wcześniej. OPIUM Opium, stanowiące podstawowy narkotyk z tej grupy zawiera około 25 alkaloidów, z których tylko niektóre znaj dują zastosowanie w dzisiejszej medycynie. Zbiór surowego opium po raz pierwszy opisał Discorides: "A to stosowne dla tych, robią opium... naciąć dookoła gwiazdki nożem...i na bokach główki wykonać proste nacięcia, i zbierać wypływające krople na łyżką, i po pewnym czasie powrócić ponownie znajdując krople, i jeszcze raz następnego dnia ".
Metoda przez niego przedstawiona jest nadal stosowana - zbieranie świeżego mleczka, które wypływa po nacięciu główki maku Papaver somniferum. Alkaloidy występujące w surowym opium, to: morfina (3-23%); kodeina (0,3-2%); tebaina (0,2-1%); narkotyna (do 10%) i papaweryna (0,5-1%). Pozostałe występują w nieznacznych, śladowych ilościach. Zastosowanie opium jako leku przeciwbólowego spopularyzował w XVI wieku Paracelsus, który wprowadził je do użytku pod nazwą_laudanum. W Wielkiej Brytanii (gdzie zrobiło ogromną furorę) opium wprowadził Sydenham, a jego uczeń Dover opracował ceniony nader specyfik (Proszek Dover 'a) zawierający, oprócz opium lukrecję, saletrę potasową oraz Ipecocuanhe - środek przeciwwymiotny pozwalający stosować opium w większych ilościach. W tym czasie i jeszcze długo później, farmaceuci prześcigali się w wymyślaniu środków zawierających opium i jego pochodne, a lekarze chętnie przepisywali je pacjentom na rozmaite dolegliwości. Dziwne były natomiast losy opium w Chinach. Zainteresowanie tym środkiem powstało poniekąd z powodu wydanego pod koniec panowania dynastii Ming, a więc w XVII wieku, zakazu palenia tytoniu. Nałóg palenia tytoniu przybrał w Chinach takie rozmiary, że cesarz Tsung Chen zakazał jego palenia, co z kolei spowodowało powszechne palenie opium. Do palenia używany był preparat z wysuszonego mleczka makowego, a samo palenie odbywało się ze specjalnie skonstruowanych fajek wodnych. Pod koniec siedemnastego wieku 1/4 populacji Chińczyków paliła ten narkotyk, a miejscowe uprawy maku nie zapewniały zapotrzebowania ich na opium. Brytyjscy handlowcy widząc to zapotrzebowanie starali mu się sprostać do tego stopnia, że w latach trzydziestych XIX wieku dostarczali (przemycali) do Chin nielegalne opium o wartości 1 miliona funtów rocznie. Reakcje chińskiego rządu były coraz bardziej zdecydowane, a zamieszki, do których doprowadziło zamknięcie dla Anglików portu w Kantonie przyczyniły się do wybuchu w roku 1939 pierwszej Wojny Opiumowej. Trwała ona trzy lata i zakończyła się oddaniem Koronie Brytyjskiej w wieczne władanie Hongkongu (który powrócił z powrotem do Chin w 1997 roku) i kontrybucjami, o których można przemilczeć. Dostawy opium do Chin zostały wznowione. 'Wojny opiumowe trwały do roku 1860. Rząd i parlament brytyjski co pewien czas były miotane dyskusjami na temat moralnych aspektów handlu opium. Znajdowano jednak wymyślne usprawiedliwienia w rodzaju: "Jeżeli dostawy indyjskiego opium zostaną nagle wstrzymane, mogłoby to spowodować straszliwe nieszczęścia. Można stwierdzić, że 1/3 dorosłej ludności Chin umarłaby z braku opium" (cytat z raportu Komisji Królewskiej "Rozwiązanie Sprawy Opium - 1882). Dostarczane do Chin opium, pochodziło z tak zwanego "złotego trójkąta" (Birma, Laos i Tajlandia). Ponadto ogromnymi producentami tego surowca były Indie, Pakistan, Afganistan i Turcja. Zmagania na kontynencie azjatyckim, nie przeszkadzały w tym, aby stosowanie i uzależnienie od opium stało się plagą w innych rejonach świata. Paradoksem było to, że w Europie najwięcej uzależnionych od laudanum mieszkało właśnie w Anglii. Część z uzależnionych stanowili ludzie uzdolnieni i artyści. Pisarz Tomas de Quincey po raz pierwszy spróbował opium z powodu kłopotów z zębami i bólów reumatycznych, a następnie popadł w nałóg. Jego nastawienie do narkotyku było jednak entuzjastyczne:
"O sprawiedliwe, subtelne i niezwyciężone opium!... Oprawę i cnotliwe opium! Ty, które przynosisz sny dla triumfu rozpaczliwej niewinności, zdradliwych świadectw... i, z anarchii marzeń sennych, przywołujesz na światło słońca twarze dawno pochowanych piękności... i to ty masz klucze do Raju, o sprawiedliwe, delikatne i potężne zarazem opium ". Quincey wydał książkę pod tytułem Wyznania angielskiego zjadacza opium (Confession ofan English Opium Eater), w której zamieścił wspomnienia z lat zażywania tego narkotyku. Z osobą Quincey 'a związane jest dość charakterystyczne wydarzenie. Otóż zwrócił się on do jednego z lekarzy z prośbą o pomoc w wyleczeniu z nałogu. Efekt był taki, że ów lekarz również uzależnił się od opium. MORFINA W latach 1803-1806 niemiecki farmaceuta Sertiirner wyizolował podstawowy alkaloid opium i nazwał go morfiną (od greckiego boga snów i marzeń sennych Morfeusza). Jeszcze silniej niż laudanum znosiła ona ból. I to właśnie zastosowanie przyczyniło się do ogromnej popularności jej w prowadzonych w XIX wieku wojnach. Znoszenie uczucia bólu przez morfinę było o tyle skuteczniejsze, że w roku 1853 została wynaleziona strzykawka i można było dokonywać podskórnych zastrzyków. Powody, dla których uzależnienie od opiatów nazwano "chorobą żołnierską" lub "zarazą wojskową" tkwiły w szerokim stosowaniu morfiny i opium w czasie prowadzenia działań wojennych. Zarówno wojna krymska, jak i amerykańska wojna secesyjna przyczyniły się do nasilenia nadużywania opiatów. W Ameryce, podczas wojny secesyjnej żołnierze mieli wolny dostęp do narkotyków, które nosili ze sobą, aby przynieść ulgę rannym współtowarzyszom. Po wojnie morfina była nadal dostępnym legalnie środkiem w Ameryce, a wielu lekarzy zachęcało żołnierzy do zakupu strzykawek, aby sami mogli sobie robić zastrzyki. Uzależnionych od opiatów było w tym czasie ponad 200 tysięcy Amerykanów, a ilość importowanego rocznie opium wynosiła 350 ton (z czego zaledwie 10% na potrzeby medyczne). Oprócz żołnierzy, morfinistami zostawali głównie ludzie chorzy, którzy podczas pobytu w szpitalu zostali uzależnieni z powodu niekontrolowanego stosowania morfiny (morfiniści medyczni). Często do uzależnienia dochodziło wśród przedstawicieli personelu medycznego, których zachęciły obserwacje przyjemnych efektów u pacjentów. Na przełomie XIX i XX wieku morfinomania trafiła do salonów. Zarówno w USA, jak i w Europie w niektórych środowiskach, szczególnie artystycznych, morfina stała się bardzo modnym narkotykiem. Używano jej często przy pomocy luksusowych strzykawek, mających wygląd biżuterii. Morfina stała się tematem wielu ówczesnych powieści (m.in. Comedie du Diable pióra Balzaka): można było mówić o "zakażeniu" przez książkę. A oto, co o pierwszych objawach działania tego narkotyku po zażyciu podskórnym, pisze Michał Bułhakow, przedstawiając w opowiadaniu Morfina pamiętnik uzależnionego lekarza, który po roku tkwienia w nałogu popełnia samobójstwo:
"W pierwszej chwili czuje się coś jakby lekki dotyk w okolicy karku. Dotyk ten jest coraz cieplejszy, szerzy się, rozrasta. W następnej chwili przez mózg przepływa niespodziewanie chłodna fala, poczym nadchodzi niebywała jasność umysłu i wybuch aktywności. Ustępują absolutnie wszystkie przykre odczucia. Oto najwyższy punkt przejawu sił duchowych człowieka. Gdyby nie wykształcenie medyczne, powiedziałbym, że pracować naprawdę można dopiero po zastrzyku morfiny. Rzeczywiście: cóż jest wart człowiek, którego byle newralgia potrafi wytrącić z życia? " HEROINA W roku 1874 w St. Mary 's Hospital w Londynie Adler Wright przy pomocy reakcji chemicznych otrzymał nowy narkotyk opium, analog morfiny - dwuacetylomorfinę (diacetylomorjinę). Środek ten został w kilka lat później wprowadzony na rynek przez niemiecką firmę Bayer. Uważano, że nowy preparat mimo, że jest 10-ciokrotnie silniejszy od morfiny, będzie zdecydowanie bezpieczniejszy i nie powodujący przyzwyczajenia. Nowy lek miał być (i był) stosowany w leczeniu osób uzależnionych od morfiny! Jak się później okazało, jego właściwości uzależniające były nieporównywalnie silniejsze. Wszyscy leczeni z uzależnienia od morfiny szybko "przerzucili" się na heroinę. Potoczna nazwa, jaką nadano preparatowi odzwierciedlała wysokie oczekiwania, jakie mu stawiano. SYNTETYCZNE ANALOGI OPIATÓW Kolejnym przełomem w dziejach środków działających na receptory opiatowe okazał się okres II Wojny Światowej. W tym czasie niemieccy chemicy wyprodukowali w pełni syntetyczny środek o działaniu zbliżonym do preparatów opium. Początkowo na cześć Adolfa Hitlera nazwano go dolofiną, a po wojnie środek ten uzyskał nową nazwę metadon. Pierwotnie, metadon miał być stosowany zamiast morfiny, gdyż jest od niej słabszy i nie posiada niektórych niepożądanych jej właściwości. Środek ten wykazywał podobne działanie do opiatów i z uwagi na pewne właściwości jest współcześnie stosowany w terapii narkomanów opiatowych, co będzie opisane w dalszej części rozdziału. Innym, znanym analogiem morfiny jest petydyna, stosowana w medycynie jako środek przeciwbólowy. DZIAŁANIE OPIATÓW Opiaty działaj ą przeciwbólowo, zmniej szaj ą lęk i depresj ą towarzyszącą bólowi, daj ą uczucie wewnętrznego spokoju, a w większych dawkach powodują euforię (błogostan). Z medycznego punktu widzenia mają głównie zastosowanie przy likwidowaniu bólu. Główne narkotyki opium: morfina i heroina, mają podobne działanie, z tą różnicą, że ta druga jest wielokrotnie silniejsza i bardziej uzależniająca. Przy stosowaniu przez narkomanów morfiny i heroiny w większych dawkach, za pomocą szybkich iniekcji dożylnych - pierwszym, prawie natychmiastowym efektem jest tzw. kop. Stan ten jest trudny do opisania i najczęściej trafiają się porównania do bardzo intensywnego orgazmu. Kiedy mija kop, a dzieje się to już po kilkunastu sekundach następuje uczucie oderwania, sennego marzenia i osobę odurzoną ogarnia niesamowity spokój.
Opiaty zmmejszają rowmez reaktywność na czynniki motywacyjne: następuje zmniejszenie uczucia głodu, konieczności obrony i potrzeb seksualnych. U osób wieloletnie stosujących opiaty zwykle aktywność seksualna spada do zera. Jednocześnie zadowolenie z otaczającej rzeczywistości jakie powodują opiaty zwalnia z konieczności podejmowania jakichkolwiek ukierunkowanych wysiłków. Reakcją organizmu na działanie środków opiatowych jest wyraźne zwężenie źrenic (szpileczkowate źrenice) i osłabienie ich reakcji na światło. Następują zaparcia, rozszerzenie naczyń obwodowych obniża się ciśnienie krwi, jak również w nieznacznym stopniu temperatura ciała (a osoby będące pod wpływem opiatow paradoksalnie odczuwają ciepło). Narkomani, pojmujący przewlekle wysokie dawki opiatów są tuż po zażyciu środka spowolniali i podsypiający. Niełatwo jest z nimi nawiązać kontakt, poruszają się z wyraźnym trudem i niezdarnie co jest przyczyną częstych urazów. ««""*, w FIZJOLOGICZNE ASPEKTY DZIAŁANIA OPIATÓW NA ORGANIZM CZŁOWIEKA Nie jest jasne, w jakim stopniu właściwość likwidowania bólu przez opiaty zależy od fizjologicznych a wjakim stopniu od psychicznych efektów. Jeśli chcemy sprawdzić skutki działania narkotyków na ' znoszenie bólu, stosujemy metodę polegającą na zaaplikowaniu niewielkiego bodźca cieplnego na skórę Zwiększając temperaturą możemy zauważyć kiedy osobnik poddany eksperymentowi zacznie odczuwać Okazuje się, że po zażyciu morfiny próg bólu jest tylko nieznacznie przesunięty. Gossop prowadzi do wniosku, iz środki takie, jak morfina czy heroina likwidują przede wszystkim strach i niepokoi spowodowane przez ból. Gdyby brać pod uwagę jedynie ich efekty fizjologiczne - nie byłyby one przydatne jako środki znieczulające. Mechanizm działania opiatów na mózg człowieka nie jest do końca poznany. Rozpoznane zostały jednak miejsca w mózgu, w których opiaty ujawniają swoje działanie przeciwbólowe i euforyczne Wiążą się one z receptorami w mózgu i innych częściach ciała. Receptory te nazwano receptorami opiatowymi. ^ Dzięki badaniom przeprowadzonym w roku 1975 na Uniwersytecie Johna Hopkinsa w Baltimore wiemy, że najwięcej receptorów opiatowych znajduje się znajduje się w obszarach mózgu, które biorą udział w odbieraniu wrażeń bólowych, istocie galaretowatej i wzgórzu, jak również w obszarze sąsiadującym z korą mózgową określonym jako układ limbiczny. Działanie opiatów na receptory w układzie limbicznym, który ma połączenie z podwzgórzem potwierdza poprzednią tezę o działaniu tych środków w zakresie sterowania emocjami. Inne receptory z którymi wiążą się opiaty znajdują się w jelitach, co wyjaśnia uspokajające działanie tych środków na przewód y pokarmowy. Istnienie w organizmie ludzkim receptorów roślinnych alkaloidów było zagadnieniem dosyć dziwnym dla wielu specjalistów. Wyjaśnieniem mógł być fakt, iż mózg sam wytwarza endogenne substancje o podobnym działaniu do opiatów. Hughes i Korterlitz z Uniwersytetu Aberdee w roku 1975 udowodnili ich istnienie. Wyodrębnili substancje produkowane przez mózg, które wiążą się z receptorami opiatowymi i działają przeciwbólowo, także podwyższając nastrój psychiczny. Obecnie substancje te znane sąjako endorfiny, a ich produkcja uzależniona jest od indywidualnych cech organizmu jak również sytuacji i stanów, w jakich znajduje się człowiek.
POSTACIE I SPOSOBY ZAŻYWANIA OPIATÓW Opiaty zażywane są w najrozmaitszy sposób: w zależności, czy jest to opium, morfina czy heroina i w jakich są postaciach. Mogą być palone, przyjmowane doustnie, dożylnie, domięśniowo, podskórnie, wciągane przez nos i zażywane doodbytniczo. Sposobów jest tak dużo, że trudno byłoby tu wszystkie wyliczyć. Krótka charakterystyka postaci, w jakich występują będzie wyglądać następująco: • O p i u m - ciemnobrązowy proszek lub bryłki; • M o r f i n a - kryształki, tabletki lub płyn najczęściej w ampułkach; • K o d e i n a - biały proszek - (używanie kodeiny w celu odurzenia należy raczej do rzadkości, prawdopodobnie dlatego, że środek ten powoduje słabą euforię); • H e r o i n a - proszek w kolorze od białego do brązowego; Ślusarczyk opisuje zwyczaje zażywania opium w Azji. Stosuje sieje poprzez palenie lub połykanie. Do palenia dochodzi zazwyczaj w specjalnych wodnych fajkach. Opium palone jest na ogół w towarzystwie. Jako, że palenie jest mniej skuteczne (i ekonomiczne), gdy narkotyk jest trudniej dostępny wówczas bywa zażywany drogą pokarmową. Sposoby zażywania heroiny uwarunkowane są czynnikami regionalnymi i ekonomicznymi. "Polowanie na smoka" {chasing the dragon) to sposób polegający na wdychaniu oparów podgrzewanej na metalu heroiny; jest on rozpowszechniony w Azji. Stroną ujemną jest jego "nieekonomiczność" i na Zachodzie pozwalają sobie na niego narkomani mający dobry dostęp do heroiny. Heroinisci w Ameryce i w Europie stosująprzede wszystkim iniekcje dożylne. Odrębnie zostaną opisane opiaty, stosowane przez narkomanów w Polsce, produkowane zazwyczaj w warunkach domowych. WŁAŚCIWOŚCI UZALEŻNIAJĄCE Dzisiaj nie ma już żadnych wątpliwości co do uzależniających właściwości wszystkich opiatów. Stosowanie ich niesie uzależnienie zarówno psychiczne, jak i somatyczne. Łatwość powstawania fizycznej zależności od środków z tej grupy opisuje Kiljan na przykładzie morfiny: "Przeciętnie zależność powstaje w ciągu 10 - 14 dni podawania 15-20 mg morfiny trzy razy dziennie". Przy systematycznym używaniu rozwija się zjawisko tolerancji organizmu i wywołanie kolejnej euforii związane jest ze stopniowym powiększaniem dawki, gdyż uzależniony organizm coraz słabiej reaguje na małe ilości narkotyku. Najsilniej tolerancję wytwarza stosowanie heroiny. Z poglądem tym polemizuje Gossop uważając, iż tendencja do zwiększania przez narkomanów dawki jest kwestią spełniania pewnych potrzeb psychicznych, a nie odzwierciedleniem potrzeb fizycznych. Nie mniej jednak pozostałe źródła podkreślają, iż opiaty, takie jak morfina, heroina czy syntetyczny metadon wywołująpowiększającąsię tolerancję organizmu na te środki u osób systematycznie je
przyjmujących. Powstała w ten sposób tolerancja sprawia, iż osoby uzależnione od opiatów przyjmują bardzo często dawki narkotyku, które u innych wywołałyby zgon z powodu przedawkowania. Z drugiej strony znane są przypadki narkomanów utrzymujących przez wiele miesięcy czy nawet lat tę samą dawkę narkotyku doznając za każdym razem podobnego efektu jego działania. Podsumowując: narkomani chcąc wywołać coraz większy efekt psychiczny powiększają regularnie ilość przyjmowanego narkotyku; to z kolei powoduje bezwzględny rozwój tolerancji organizmu i wpływa na to, że dawka zostaje zwiększana (znów dla wywołania większego efektu psychicznego). Z reguły rozwój tolerancji na jeden z opiatów pociąga za sobą wzrost tolerancji na inne środki z tej grupy prowadząc do tzw. tolerancji krzyżowej. Jednak rozwój tolerancji nie obejmuje wszystkich działań farmakologicznych tej grupy narkotykowej. Objawy abstynencji towarzyszące uzależnieniu od opiatów to szereg przede wszystkim fizycznych dolegliwości, które często bywają porównywane z objawami grypy, ale o większym nasileniu. Natężenie objawów abstynencji, które pojawiają się po odstawieniu opiatów zależy wielu czynników, najważniejsze z nich to: rodzaj środka opiatowego, długość okresu systematycznego przyjmowania, wielkość dawek narkotyku. Zespół abstynencyjny cechuje się pewną dynamiką: początek następuje od 8 do 12 godzin po przyjęciu ostatniej dawki; jego szczyt przypada w 3-4 dobie; następnie dolegliwości stopniowo ustępują, lecz jeszcze przez wiele tygodni mogą utrzymywać się różne odchylenia od stanu fizjologicznego. Można, poprzez podanie któregoś z antagonistycznych leków morfiny (nalokson lub nalorfind) wywołać objawy abstynencji, które pojawią się wtedy w przeciągu kilku minut, a swoje nasilenie osiągną już po pół godzinie. Środki te stosuje się przy ratowaniu osób, które przedawkowały opiaty. Chmielewska i Baran-Furga wymieniają szereg objawów towarzyszących odstawieniu przewlekłego zażywania opiatów: • łzawienie oczu, wysięk z nosa, ziewanie, kichanie; • rozszerzenie źrenic; • nudności i wymioty; • obniżenie ciśnienia krwi; • bóle brzuch, biegunka; • dolegliwości bólowe, zwłaszcza kończyn dolnych i kręgosłupa; • zaburzenia snu; • zmiany nastroju (od przygnębienia, apatii do drażliwości i napadów złości; • panika prowadząca do poszukiwania i dążenia do zażycia opiatów; Objawy pobudzenia ośrodkowego układu nerwowego mogą występować w postaci orgazmu u kobiet lub
ejakulacji u mężczyzn. Znaczna utrata wody z powodu wymiotów, obfitego pocenia i biegunki, z równoczesnym nieprzyjmowaniem płynów i pokarmu, powoduje utratę ciężaru ciała i odwodnienip organizmu. Niekiedy dochodzi do zapaści krążeniowej. Zgony przy nagłym odstawieniu przez osoby uzależnione opiatów należą do rzadkości, ale jeśli występują, to zazwyczaj spowodowane są zazwyczaj ostrym zawałem mięśnia sercowego. PRZEDAWKOWANIA I WYNISZCZAJĄCE DZIAŁANIE OPIATÓW Zgony wśród narkomanów używających opiatów, a szczególnie heroiny są nieporównywalnie większe aniżeli w przypadku innych uzależnień narkotykowych. Przypadki śmierci w tej grupie wynikają najczęściej z: • niebezpieczeństw związanych z bezpośrednim działaniem opiatów na organizm; • schorzeń wynikających z przyjmowania narkotyku drogą iniekcji (a jest to najbardziej rozpowszechniony sposób zażywania heroiny) za pomocą niesterylnej igły i strzykawki; • trybu i warunków życia osób silnie uzależnionych; Chruściel, Kubikowski i Gumułka piszą, że nagłe zgony, z powodu przedawkowania stanowią około połowy zgonów w grupie uzależnionych od opiatów. Związane są one najczęściej z obrzękiem płuc lub ostrą niewydolnością oddechową. Zaburzenia wywołane przez opiaty są często przyczyną niewydolności krążenia. Opiaty zmniejszają aktywność ośrodka kaszlu, co grozi zachłyśnięciem. Drugi rodzaj przyczyn zgonów, dał osobie znać szczególnie w ostatnich latach. Zwyczaj korzystania przez wielu narkomanów ze wspólnej igły i strzykawki spowodował, że narkomani szczególnie heroinowi stali się grupą zwiększonego ryzyka zakażeń wirusem HIV, który prowadzi do zachorowań na AIDS, w wyniku czego dochodzi często do śmierci. Wykres nr 3.1 Procentowy udział osób uzależnionych (głównie od opiatów zażywanych drogą iniekcji) we wszystkich stwierdzonych zakażeniach wirusem HIV w Polsce (dane do 31 maja 1997)
Wykres nr 3.2 Liczba stwierdzonych wśród narkomanów zakażeń wirusem HIV w stosunku do wszystkich przebadanych narkomanów w roku 1995
Również i inne zakażenia, na przykład wirusem zapalenia wątroby typu B i typu C pojawiają się szczególnie wśród konsumentów heroiny przyjmowanej za pomocą iniekcji. Wirusy te są o wiele bardziej odporne i trwałe niż wirus HIV, a także łatwiej dochodzi do zakażenia. Wielokrotne używanie tej samej igły i strzykawki oraz niehigieniczne warunki, w których przygotowywany jest narkotyk do wstrzyknięcia stanowią w konsekwencji ryzyko powikłań o charakterze bakteryjnym, prowadząc do powstawania ropni i ropowic. Stany te kończą się nierzadŁ amputacją kończyn i kalectwem. Odrębnym, ale jakże istotnym problemem, będącym niekiedy przyczyną śmierci osób uzależnionych od opiatów (szczególnie w przypadku użytkowników heroiny) są zanieczyszczenia znajdujące się w sprzedawanym nielegalnie narkotyku. Przeprowadzone przez Instytut Psychiatrii i Neurologii badania zgonów narkomanów w latach 1983-92 w Warszawie potwierdzają opinię, że przyjmowanie opiatów prowadzi do śmierci w o wiele większym stopniu, niż używanie innych narkotyków. W badanej grupie narkomanów (656 osób) zmarły 82 (12,5%). Wszystkie przypadki śmierci dotyczyły narkomanów stosujących opiaty wyprodukowane domowym sposobem. Grupa naukowców z Zakładu Chemii Fizjologicznej Akademii Medycznej w Lublinie przeprowadziła badania wpływu morfiny na zmiany procesów metabolicznych. Do badań wykorzystano białe myszy, które podzielono na dwie grupy (w każdej 10 osobników). Pierwsza grupa zwierząt otrzymywała dootrzewnowo morfinę przez okres pięciu dni; druga grupa (kontrolna) tą samą drogą otrzymywała sól fizjologiczną. Wyniki tych badań doprowadziły do następującego wniosku: wyniszczenie organizmu następujące w wyniku nadużywania opiatów przez narkomanów wiąże się nie tylko z niedostatecznym zwykle odżywianiem, ale również z zaburzonym procesem przyswajania pożywienia przez organizm. Poważnym powikłaniem związanym z przewlekłym przyjmowaniem opiatów jest u kobiet zaburzenie miesiączkowania, aż do jego zaniku.
SPOŻYWANIE OPIUM NA ŚWIECIE Konsumpcja opium, w spojrzeniu globalnym, ma charakter regionalny. Są to kraje Środkowego Wschodu, Azji Południowej i Zachodniego Pacyfiku. Dotyczy to przede wszystkim tych krajów, które wykazują się wysoką produkcję opium i dużym, nielegalnym jego "eksportem"; właśnie tam, w rejonach upraw maku opiumowego nadużywanie opium osiąga maksymalne rozmiary. Wykres nr 3.3 Liczba konsumentów opium na jeden tysiąc mieszkańców
Środkowego Wschodu i Azji Południowej
N krajach
Również w krajach sąsiadujących z producentami opium, jego spożycie jest dosyć wysokie. Według Światowej Organizacji Zdrowia najwyższa liczba konsumentów opium notowana jest w Iranie, bo aż 800 tysięcy osób (23 osoby na jeden tysiąc mieszkańców)! Następne w kolejności są: Afganistan, Birma, Laos, Macao, Pakistan, Singapur, Sri Lanka, Tajlandia i Wietnam. Z wyjątkiem wyliczonych rejonów używanie i konsumpcja opium jest na świecie minimalna. Uzależnieniem od opium dotknięci są najbardziej mężczyźni mieszkający w strefach uprawy maku opiumowego; wielu z nich to analfabeci. Brak podstawowej opieki medycznej i trudności w uzyskaniu leków - to dodatkowy czynnik wpływający na tak wysokie spożycie opium w tych rejonach świata. Oprócz konsumpcji opium duży odsetek mieszkańców tych krajów zaczyna stosować heroinę. Współcześnie światowe centrum nielegalnej produkcji opium, a także przerabiania go na heroinę znajduje się na obszarze tzw. Złotego Trójkąta (przygraniczne tereny Tajlandii, Laosu i Birmy). Coraz
więcej sygnałów o uprawach maku dochodzi z Ameryki Południowej, gdzie istnieją dobre warunk? klimatyczne dla wegetacji tej rośliny, a także istnieje ogromna "infrastruktura" do produkcji i przeu ^rn^^B gotowej heroiny. Wiąże się to również z powracającą w latach dziewięćdziesiątych "modą" na heroj po kilkuletniej regresie w spożywaniu tego narkotyku spowodowanego m.in. strachem przed AIDS ogromnym powodzeniem kokainy. STOSOWANIE HEROINY Heroina jest jednym z najsilniej uzależniającym znanym człowiekowi środkiem odurzającym. Idea zastosowania heroiny w leczeniu uzależnienia od morfiny nie dość, że okazała się zupełnie pozbawiona sensu, to na dodatek heroina niemal zupełnie w połowie tego wieku zastąpiła morfinę w zastosowaniu niemedycznym. W latach pięćdziesiątych okrzyknięto heroinę najpopularniejszym, a zarazem najbardziej śmiercionośnym narkotykiem w USA. Szacowano, że 92% wszystkich narkomanów to heroiniści. I rzeczywiście heroina była bezpośrednio lub pośrednio przyczyną ogromnej liczby zgonów. W samym Nowym Jorku, w roku 1970 odnotowano 1100 przypadków śmierci w związku z używaniem tego narkotyku. Obecnie heroina nie ma żadnego zastosowania w medycynie. Uważana jest przez wszystkich specjalistów za najgroźniejszy i najbardziej uzależniający narkotyk. Mitem jest stwierdzenie, że można przyzwyczaić się do niej po już jednym zażyciu. Nie mniej jednak, już po kilku dniach zażywania heroiny mogą pojawić się objawy abstynencji, co znamionuje uzależnienie fizyczne. Na czarnym rynku istnieją dwa rodzaje nielegalnej heroiny: 1. Brown Sugar, która ma postać brązowych bądź różowych granulek lub proszku; jest ona rafinowana w Azji. 2. Biała heroina, otrzymywana z morfiny ma postać drobnego, białego proszku; Kolor sprzedawanej na ulicy heroiny zależy także od domieszek innych narkotyków lub substancji mających po prostu zwiększyć jej wagę i objętość. ZASTOSOWANIA SUBSTYTUCJI METADONOWEJ Metadon jest, jak to zostało wcześniej wspomniane syntetycznym środkiem narkotycznym o działaniu zbliżonym do morfiny. Po wojnie działanie jego było badane w Stanach Zjednoczonych (w Lexington w stanie Kentucky). Wyniki tych badań wykazały przeciwbólowe działanie metadonu, a także łagodzenie objawów odstawienia heroiny - łączy się z tymi samymi receptorami i blokuje oznaki głodu narkotycznego. W odróżnieniu od roślinnych opiatów efekt działania metadonu jest długotrwały: przy stosowaniu doustnym odpowiednia dawka wystarcza na 24 do 36 godzin i nie wywołuje objawów euforii, spowolnienia i senności. Istnieją dwa modele stosowania metadonu w terapii narkomanów: 1. Podawanie krótkotrwałe. Metadon ma być środkiem łagodzącym skutki odstawienia heroiny. Podawany jest tylko w fazie ostrego kryzysu odstawienia heroiny, co najwyżej dwadzieścia dni. Jako, że metadon jest narkotykiem również uzależniającym - osoba poddana takiej terapii musi
zostać "wyzerowana" (po kilku dniach podawane sąjej coraz niższe dawki metadonu, aż do Tranirnalnej - zerowej); 2. Podawanie długotrwałe. W tym przypadku metadon stanowi trwały substytut nielegalnego środka opiatowego; osoba uzależniona przez okres kilku lat lub dłużej, w systemie ambulatoryjnym, otrzymuje metadon, co ma jej zapewnić życie bez innych narkotyków. W tym czasie przewidywana jest praca nad rozwojem osobistym i społecznym związanym z samodzielnym funkcjonowaniem. Wiele na to wskazuje, że programy te są przede wszystkim skutecznym ograniczeniem kryminalizacji wśród narkomanów, a w dobie AIDS są jednym z czynników profilaktycznych. A tak opisuje jeden z programów metadonowych w Amsterdamie Giel van Brussel z tamtejszego Wydziału ds. Narkotyków Miejskiej Służby Zdrowia: "Każdego dnia około 75 pacjentów otrzymuje metadon w dawkach od 40 do 130 miligramów. Większość pacjentów musi odwiedzać klinikę pięć razy w tygodniu, od poniedziałku do piątku. Na soboty i niedziele otrzymują »na wynos« buteleczkę z metadonem. Pacjenci, u których badanie moczu wykazuje stałą zawartość metadonu, posiadają przywilej rzadszego odwiedzania kliniki. Otrzymują oni większy zapas metadonu, na więcej dni. Osoby taki stanowią ok. 25%pacjentów kliniki". Jednym ze wskazań zastosowania metadonu jako substytutu heroiny jest ciąża narkomanki, która nie chce zrezygnować w tym okresie z jej używania. W sytuacji, gdy niemożliwa jest całkowita abstynencja od substancji nielegalnej wielu specjalistów zaleca terapią substytucyjną. Uważa się, że ze względu na matkę i dziecko najważniejsze jest, aby pomóc kobiecie znormalizować i ustabilizować jej społeczne funkcjonowanie. UZALEŻNIENIA OPIATOWE W POLSCE Pierwsze dokumenty opisujące zjawisko narkomanii opiatowej w Polsce pojawiły się w okresie międzywojennym: Dane statystyczne z roku 1933 podawały, że przypadało w tym okresie 0,3 narkomana na 100 tysięcy ludności, co mogło być zaniżone, gdyż część nałogowców mogła leczyć się prywatnie, a część wcale. W roku 1938 było kilka tysięcy morfinistów, co i tak było niewielką liczbą w porównaniu z dziesiątkami tysięcy osób pijących eter. Na początku lat siedemdziesiątych pierwszymi środkami przyjmowanymi w celu odurzania się były przede wszystkim leki wywołujące halucynacje (głównie Parkopań) i uspakajające, przeważnie z grupy benzodwuazepiny oraz niemedyczne środki wziewne. Udział opiatów był niewielki i wynosił zaledwie kilka procent. Używane były przez narkomanów tzw. krople Inoziemcowa; po odpowiedniej obróbce preparat rozpuszczano w wodzie i podawano dożylnie. Zawierał on kilka alkaloidów opium. Głównym źródłem narkotyków były w owym czasie apteki, a głównym sposobem zdobywania narkotyków było fałszowanie recept i włamania do aptek. Kubikowski i Gumułka charakteryzując grupy osób uzależnionych od opiatów w latach siedemdziesiątych wspominają o osobach rekrutujących się z personelu medycznego i farmaceutycznego, którzy ulegli nałogowi m.in. z racji łatwego dostępu do legalnych środków opiatowych, szczególnie do syntetycznego analogu opiatów -petydyny. Używanie jej płynęło również z błędnego mniemania, iż środek ten ma słabsze właściwości uzależniające aniżeli morfina. Stosowane wówczas przez narkomanów z subkulturowych grup, a zwłaszcza hipisów preparaty opium
sprowadzały się do dwóch form opisanych przez Chmielewską i Baran-Furgę: • m a k i w a r a - zwana też zupą. Był to wywar ze słomy makowej przyjmowany doustnie, przeciętnie około 2 litrów na dobę; • z i e l o n e - substancja uzyskiwana z mleczka makowego, która po poddaniu krótkiej i prymitywnej obróbce była zażywana dożylnie; Wydarzeniem, które otworzyło nowy etap w historii polskiej narkomanii - było opracowanie w roku 1976 przez studenta chemii z Gdańska technologii otrzymywania w stosunkowo prosty sposób i w krótkim czasie ( 3 - 5 godzin) specyfiku zawierającego alkaloidy opium z przewagą morfiny i heroiny. Substancja otrzymywana na bazie słomy makowej została nazwana przez rodzimych narkomanów kompotem. Narkotyk ten ma postać płynu w kolorze od jasno- do ciemnobrązowego (w zależności od stężenia i rodzajów użytych odczynników chemicznych). Kompot był i jest środkiem przyjmowanym w formie iniekcji, zazwyczaj dożylnej. Pod koniec lat siedemdziesiątych stosowane przez młodzież w celu odurzania się, według przeprowadzonych badań, były w 50-ciu procentach opiaty: głównie morfina i heroina (kompot). Zwraca uwagę fakt, iż środki te były przede wszystkim przyjmowane dożylnie. Analizując również dane dotyczące leczenia w tym okresie osób uzależnionych można zauważyć tendencję do rozwoju w naszym kraju narkomanii opiatowej: udział w korzystaniu z placówek psychiatrycznych przez osoby przyjmujące pochodne opium w roku 1974 wynosił 34%, natomiast w roku 1979 osoby te stanowiły 69% leczonych. O tak dużym udziale w leczeniu narkomanów opiatowych decyduje nie tylko ich liczba, a także rodzaj i rozmiar negatywnych konsekwencji płynących z uzależnienia od preparatów opium, co powoduje czasami niemalże przymus leczenia. W roku 1994 osoby uzależnione od opiatów lub innych środków mieszanych z opiatami stanowiły ponai 70% wszystkich leczonych. Tabela nr 3. Uzależnieni, leczeni stacjonarnie w 1994 roku według typów uzależnienia:
Typ uzależnienia
Liczba osób
|
Odsetek
Opiaty
1717
36,7
Mieszane z opiatami
1792
1 1 )
1,7
1
0,0
Uspokajające i nasenne
79
Kokaina
1
Konopie indyjskie
15
Amfetamina Halucynogeny
.«:>/%
60 6
Wziewne
415
Mieszane bez opiatów
104
Brak danych
484
Ogółem
4673
;,.:.„
38,3
|
0,3
!
1,3
i 1
0,1
1 1
10,3
8,9 2,2
100,0
Źródło: Sierosławski Uzależnienia od środków odurzających i psychotropowych w 1994 roku - dane statystyczne lecznictwa psychiatrycznego (1995) Obecnie również na polskim rynku narkotykowym można bez problemu kupić turecką heroinę brown sugar. Narkotyk ten trafił do Polski na szerszą skalę stosunkowo niedawno; początkowo stosowany przez zamożniejszych narkomanów, z uwagi na wysoką cenę - teraz "rywalizuje" z kompotem w sprzedaży ulicznej. Oprócz procesów ekonomiczno-politycznych, na stosowanie brown sugar w Polsce wpływ ma strach przed zakażeniem wirusem HIV. W odróżnieniu od kompotu, heroinę brown sugar można bez większych problemów palić, połykać lub wciągać do nosa (snif), co wyklucza ryzyko zakażenia HIV. Jednak "ekonomiczność" takiego przyjmowania jest stosunkowo mała i w związku z tym, przy rozwiniętej tolerancji i potrzebie zażywania dużej ilości heroiny, narkomani rozpuszczają ją w wodzie i wstrzykują dożylnie bądź domięśniowo. OPIATY A REGULACJE PRAWNE W 1909 roku powołano Międzynarodową Komisję do spraw opium, a w 1914 roku na ograniczenie produkcji i importu opium zgodziły się 34 państwa. Po I Wojnie Światowej w roku 1924 do wprowadzenia pewnych środków kontroli w obrocie opium chętnych było już 62 kraje. Nadzorem nad dystrybucją opium i innych narkotyków zajęła się Liga Narodów. Państwa, sygnatariusze układu zobowiązały się do wprowadzenia "skutecznych przepisów prawnych i ustaw ograniczających produkcję, import, sprzedaż, handel, eksport i stosowanie środków odurzających wyłącznie dla celów medycznych i naukowych" W Stanach Zjednoczonych handel opium i pochodnymi mu narkotykami nie był kontrolowany jednak aż do roku 1914, kiedy to uchwalono Harrison Narcotic Act. Od tej pory narkotyki te w obrocie poza medycznym są nielegalne. W roku 1932 Narodowa Republika Czang Kai Szeka podjęła przedsięwzięcia mające na celu
opanowanie epidemii palenia opium. Ustalone kary były tak wysokie, że np. za handel opium groziła kara śmierci. W ciągu dwóch lat stracono 263 handlarzy. Rządy Meksyku i Turcji, a więc krajów - potentatów w dziedzinie produkcji opium zakazały upraw maku wysokomorfinowego, poza ilością niezbędną do produkcji fermaceutyków. Niektóre państwa Środkowego Wschodu, takie jak Iran i Pakistan - zalegalizowały handel opium i osoby zarejestrowane jako uzależnione mogą kupować ten środek i stosować na własne potrzeby. W Polsce, ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, podobnie, jak poprzednia szczegółowo reguluje wszelkie kwestie związane z środkami z grupy opiatów. W wykazie środków odurzających znalazły się wszystkie pochodne opium, i jeśli niektóre zostały dopuszczone do obrotu, to tylko pod ścisłą kontrolą organów państwowych. W wykazach tych znalazły się również niektóre prekursory do potrzebne do produkcji kompotu. Ustawa obejmuje ścisłą kontrolą uprawy maku wysokomorfinowego, które mogą być prowadzone tylko na potrzeby przemysłu farmaceutycznego. Również uprawy maku niskomorfinowego, w myśl ustawy mają być pod kontrolą władz lokalnych. Podobnie, jak w przypadku innych narkotyków wyszczególnionych w ustawie - zabronione są czynności związane z produkcją preparatów opium, ich przywozem zza granicy, udzielaniem i handlowaniem, a także posiadaniem. Ustawa przewiduje jedynie możliwość posiadania pewnej (małej) ilości narkotyków na własny użytek.
POWRÓT
SUBSTANCJA AKTYWNA
WŁAŚCIWOŚCI UZALEŻNIAJĄCE
ZASTOSOWANIE MEDYCZNE
ZEWNĘTRZNE OZNAKI UŻYCIA
DZIAŁANIE FIZJOLOGICZNE
FORMY WYSTĘPOWANIA
NIEBEZPIECZEŃSTWA
ODCZUCIASUBIEKTYWNE "POZYTYWNE"
"NEGATYWNE"
Zainteresowanie LSD, jako środkiem bojowym wykazała armia amerykańska. Zakupiona przez CIA od firmy Sandoz pewna ilość środka była wykorzystywana w latach sześćdziesiątych do różnego rodzaju eksperymentów. Jak później okazało się, LSD podawano rekrutom i pacjentom szpitali psychiatrycznych bez ich wiedzy. Próby wykorzystania LSD miały ściśle określony cel: zastosowanie narkotyku do kontrolowania umysłów. Finansowane przez CIA badania zostały w roku 1975 zdekonspirowane, a raport Komisji Rockefellera został opublikowany. Społeczeństwo amerykańskie dowiedziało się o spowodowaniu w trakcie eksperymentów, dwóch przypadków śmierci osób, którym podano specyfik bez ich wiedzy. ALKALOIDY SPORYSZOWE W PRZESZŁOŚCI W napisanej wspólnie z greckim uczonym Carlem Ruck'iem, książce "Droga do Eleusis" Hofmann i Wasson, przedstawili wyjaśnienia niektórych obrzędów religijnych praktykowanych w Grecji 4000 lat temu. W czasie obrzędów tych stosowane było wino zaprawiane ziarnem zbóż zanieczyszczonych przez alkaloidy sporyszowe pochodzące z grzybów, które zakaziły żyto. Powodowało to silne halucynacje uczestników obrzędów, tłumaczone kontaktem z bogami. W średniowieczu znane były przypadki zatruć po spożyciu chleba skażonego sporyszem, pasożytującym najczęściej na ziarnach żyta i pszenicy, po których pojawiały się konwulsje i majaczenia. Wówczas te stany określano jako "święty ogień" lub "ogień św. Antoniego", gdyż przedmioty widziane po zatruciu sporyszem wydawały się błyszczeć, tak jakby się paliły. DZIAŁANIE LSD I JEGO OBJAWY Wywoływane przez LSD, pod względem psychicznym, objawy są bardzo różnorodne. Nie mniej jednak do najczęściej pojawiających się można zaliczyć - zmianę poczucia kształtów i barw, niewyraźne widzenie całości i ostrzejsze widzenie kontrastów, wyostrzenie słuchu, poczucie obcości własnego ciała, omamy, złudzenia i wizje wzrokowe, zmiany nastroju i euforię, subiektywne poczucie wolniejszego upływu czasu, gonitwę myśli i zmniejszenie zdolności krytycznego osądu. Czasem pojawia się uczucie lekkości, bądź przeciwnie - ociężałości. Jednak, zarówno rodzaj halucynacji, jak i ich treść są uzależnione od nastawienia osoby zażywającej środek, od atmosfery, w której dochodzi do jego użycia. Pojaśnienie szarości widzianej po zaniknięciu oczu jest jednym z pierwszych objawów; później pojawiają się różnobarwne jaskrawe plamy o formach geometrycznych, które stają się coraz bardziej złożone. Przedmioty widziane po otwarciu oczu zwykle zdają się błyszczeć, a nawet najprostsze z nich nabierają niezwykłego znaczenia symbolicznego. Kolory stają się głębsze i intensywniejsze. Pojawiają się halucynacje, a właściwie pseudohalucynacje, gdyż osoba będąca pod wpływem LSD zwykle potrafi zdać sobie sprawę, że nie jest to rzeczywistość, a tylko przejaw działania narkotyku. Przy stosowaniu zbyt dużych dawek mogą jednak, w zderzeniu z osobowością biorącego pojawić się poważne urojenia, które zagrożą bezpieczeństwu tej osoby, gdyż może ona wtedy podjąć działania niebezpieczne dla życia lub zdrowia. Literatura opisuje przypadki "prób latania", kiedy to pod wpływem silnej dawki LSD skakano z okna. Osoby te były przeświadczone, że umieją latać. Dość powszechną reakcją na LSD jest depersonalizacja, charakteryzująca się przesunięciem poczucia niezależnej tożsamości w kierunku odczuwania jedności ze światem. Odurzeni mogą czuć się, jakby
opuścili własne ciała. Jedni reagują na to radością i euforią związaną z mistycznym lub religijnym objawieniem, inni są przerażeni, co w żargonie nazywane jest złą podróżą (bad trip). Szereg doświadczeń osób, które brały LSD wykazuje odmienny i bardzo indywidualny przebieg odurzenia. Zwykle działanie LSD, jak również innych podobnych halucynogenów określa się jako "psychodeliczne". Większa dawka raczej powoduje wzrost efektu działania, aniżeli wydłuża czas trwania odurzenia. Uważa się, że ogromna liczba zmian w odbiorze wrażeń czuciowych, wywołana przez środek, spowodowana jest przerwaniem przez niego przepływu informacji pomiędzy neuronami w śródmózgowiu. Ciągle jest jednak nieznany mechanizm działania LSD na funkcje mózgu. Wiadomo, że tylko 1% zażytej substancji dociera do mózgu. Zażyciu LSD towarzyszą zazwyczaj również objawy somatyczne. Mogą to być zawroty głowy, drżenie mięśniowe, osłabienie i nudności. Występuje też kołatanie serca. Wzrost ciśnienia krwi, rozszerzenie źrenic i silne poty to dodatkowe objawy fizyczne pojawiające się przy zatruciu LSD. Nie zaobserwowano, oprócz uczucia ospałości i czasem przygnębienia, żadnych objawów abstynencji po odstawieniu LSD. Trudna jest do oszacowania śmiertelna dawka LSD. Gossop pisze o 2 mg/kg masy ciała, lub około 150 tysięcy mikrogramów dla przeciętnego człowieka. Nikt ze specjalistów, nawet zdecydowanych przeciwników LSD nie przytacza żadnego przypadku śmierci spowodowanego bezpośrednim działaniem środka. Nie odnotowano również żadnego przypadku ataku serca sprowokowanego przez LSD. Niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia może wynikać z nieracjonalnego zachowania się osoby odurzonej. Ale i tych przypadków było w pięćdziesięcioletniej historii specyfiku niewiele. Jeśli wziąć pod uwagę ilości wagowe, to LSD jest najsilniej działającym znanym człowiekowi narkotykiem. Gdy inne narkotyki ważone są w miligramach - dawki LSD ważone są w mikrogramach. a więc jednej milionowej części grama. Zauważono, że częste używanie LSD powoduje nieznaczny wzrost tolerancji. Wzrost ten waha się w granicach od 15 do 25%. Szczególnie u osób z uszkodzoną wątrobą (narkomani, alkoholicy) ilość użytego środka musi być dwukrotnie większa do wywołania pożądanego efektu. Prędkość działania LSD jest zależna od sposobu przyjęcia środka. I tak, brany doustnie przynosi efekty dopiero po ponad czterdziestu minutach (u osób szczególnie wrażliwych — wcześniej, nawet po piętnastu). Wstrzykiwany, już po kilku minutach daje objawy działania. LSD może być wchłaniane również przez dziąsła (wkładanie pod język), także włożone pod powiekę oka, co jest szczególnie niebezpieczne. Efekty zależą od ilości użytego LSD i osiągają szczyt w przeciągu okresu od jednej do trzech godzin po zażyciu środka. ZASTOSOWANIA MEDYCZNE LSD znajdowało w przeszłości zastosowanie w leczeniu choroby alkoholowej. Tego typu próby miały miejsce w Kanadzie, ale wiarygodność wyników takiego leczenia alkoholizmu jest wątpliwa i nie warta dalszego opisu.
Najpoważniejsze próby medycznego stosowania LSD dotyczyły psychiatrii, a dokładnie leczenia schizofreników. Niestety trudno znaleźć w literaturze wiarygodne opisy efektów terapeutycznych LSD w tym ujęciu, mimo iż w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych opublikowano ponad tysiąc badań dotyczących około 40 tysięcy pacjentów. Psychiatrzy mieli nadzieję, iż zrozumienie działania LSD na mózg pomoże w wyjaśnieniu niezwykłych stanów świadomości w schizofrenii, a następnie w skuteczniejszym jej leczeniu. Niektórzy stanowczo porównywali stan po LSD do objawów schizofrenii. Okazało się to jednak błędem. Halucynacje u chorych na schizofrenię mają przede wszystkim odniesienie do zmysłu słuchu, podczas gdy u odurzonych LSD przeważają halucynacje wzrokowe. Psychoterapeuci, a szczególnie nastawieni psychoanalitycznie freudyści próbowali przy użyciu LSD przełamać w pacjentach wewnętrzne blokady i wpłynąć na poprawę samopoczucia. Zastosowanie LSD w psychoterapii często łączono i dawano temu teoretyczną podbudowę pracą Abrahama Masłowa nad szczytem doznań. Działanie LSD miało dostarczyć pacjentom z zaburzeniami psychicznymi - chwil, w których dana osoba wolna jest od wszystkich normalnych wątpliwości, niepokojów i napięć, w których traci poczucie samoświadomości. Jednak brak jakichkolwiek danych, co do skuteczności tej metody leczenia mimo, iż w samej Europie było w latach sześćdziesiątych 18 ośrodków leczniczych stosujących LSD w terapii schorzeń. UBOCZNE SKUTKI Petrović dopatruje się niebezpiecznego wpływu LSD na wyzwalanie wśród osób stosujących go, stanów psychotycznych. Wychodzi z założenia, że jedna na każde sto osób balansuje pomiędzy stanem zdrowia psychicznego, a chorobą psychiczną i wystarczy jedno doświadczenie z LSD, aby rozwinęła się w tych przypadkach wyraźna psychoza. Innym problemem, z kolei na poziomie genetycznym, który sygnalizują specjaliści w kontekście używania LSD jest teza, że stosowanie tego środka powoduje rozpad chromosomów. Artykuł, pióra Maimon 'a Cohen 'a, amerykańskiego genetyka, przedstawiający powikłania genetyczne u osób używających LSD ukazał się w czasopiśmie Science i wzbudził prawdziwą panikę i krucjatę antynarkotyczną przeciw psychodelikowi. Gossop uważa jednak, iż zarówno przedstawione w Science wyniki badań, jak i wywołana negatywna kampania w mass-mediach były grubo przesadzone. Powodowane przez LSD aberracje chromosomów nie są większe aniżeli te, które następują w wyniku stosowania kofeiny, aspiryny czy antybiotyków. "CHEMICZNA FILOZOFIA" W latach sześćdziesiątych Timothy Leary, wykładowca psychologii klinicznej na uniwersytecie Harvard'a, badacz i wieloletni konsument LSD, a zarazem jego entuzjasta, spopularyzował mit, że LSD umożliwia wniknięcie w swoje uduchowione wnętrze. Mimo usunięcia go z uniwersytetu, nie zaprzestał propagowania używania psychodeliku i w roku 1963 założył w Meksyku Przymierze Poszukiwań Duchowych (League ofSpiritual Discovery). Zażywanie narkotyku uważał za rodzaj sakramentu porównywalnego z Eucharystią kościoła rzymsko-katolickiego. Choć rząd Stanów Zjednoczonych, z uwagi na wywrotowe hasła głoszone przez Leary 'ego uważał ruch stworzony przez niego za nielegalny, to LSD dzięki staraniom Leary'ego stało się niezwykle popularne wśród młodzieży, a szczególnie tej, która tworzyła subkulturowy ruch hippie. Do roku 1967 używane przez kontestującą młodzież LSD było w USA w pełni legalne. Psychodeliczna rewolucja ogarniała nie tylko kontynent amerykański, bardzo szybko rozprzestrzeniała się na cały świat, a jej podstawowym
założeniem było stworzenie bezkonfliktowego społeczeństwa. Metodą do osiągnięcia tego celu miało stać się niemal telepatyczne porozumienie między ludźmi w oparciu o LSD. Narkotyk ten traktowano tak poważnie, że krążyły w środowisku sugestie, aby dostarczać go do mieszkań wraz z wodą pitną, co wymusiłoby świadomość powszechnej jedności. Liczono, że dzięki LSD będzie mutował się wyższy poziom świadomości. Organizowano grupowe sesje sakramentalnego przyjmowania psychodeliku, a hasło, że kraje powinny być rządzone wyłącznie przez polityków używających LSD było niezwykle popularne. Hipisi głosili z niezwykłym przekonaniem hasła pacyfistyczne. Masowość tego ruchu, siłę i determinację jego członków odczuł na własnej skórze prezydent USA Johnson, który tłumiąc przy pomocy policji i wojska jedną z manifestacji antywojennych stracił poparcie swojej partii na kandydowanie do drugiej kadencji. MUZYKA I LSD Mimo delegalizacji LSD, w roku 1971 oceniano, że narkotyku spróbowało około pięciu milionów Amerykanów. Doświadczenia związane z używaniem LSD prowadziły do powstania nowych kanonów w muzyce pop. Nagrania Jimi Hendrbc 'a, Grateful Dead i Cream wirowały i migotały w świadomości słuchaczy j ak namiastka narkotyku. Piosenka Beatles 'ów "Lucy in the Sky with Diamondś''' z jej "mandarynkowymi drzewami i marmoladowym nieboskłonem" była prawdopodobnie jednym z najbardziej znanych wytworów podróży po LSD. Symbolem subkultury hipisów, a zarazem największą manifestacją pro-halucynogennego i antywojennego ruchu "dzieci-kwiatów" stał się festiwal rock'owy w Woodstock w roku 1969. Zgromadził on pół miliona młodych ludzi, a porządku nie pilnowała żadna służba bezpieczeństwa. Mimo wszystko obyło się bez większych problemów, których można byłoby spodziewać się przy takim nagromadzeniu ludzi i braku udogodnień. Właściciel gruntów, na których odbył się festiwal powiedział: "Jeżeli to są dzieci, które odziedziczą świat, to nie lękam się o niego". Równocześnie wzrastało zainteresowanie religiami Wschodu, szczególnie hinduizmem. Dla młodych, białych mieszkańców Zachodu religie te były wystarczająco tajemnicze, egzotyczne i obce, aby stały się modne. Urzeczeni byli prostotą hinduskiego życia i tkwiącym w hinduizmie antymaterializmem. Istnieje pogląd, że gdyby nie było LSD, nie doszłoby do tak masowego zainteresowania niezrozumiałymi wcześniej i obcymi kulturowo naukami religijnymi Wschodu. Jeden z Beatles 'ów, George Harrison powiedział: " Kwas (LSD) był kluczem, który otworzył te drzwi. Od chwili, gdy go otrzymałem, chciałem go mieć przez cały czas - te myśli o joginach, Himalajach i muzyce Ravi Shankara". Timothy Leary utrzymywał, że LSD to "zachodnia joga", aAldous Huxley inerpretując w "Drzwiach percepcjT odloty po LSD mówił o "mistycyzmie biochemicznym. Powoli przychodziło jednak rozczarowanie. Religia oparta na LSD nie wytrzymywała próby czasu. John Lennon stwierdził, że przez zażywanie halucynogenu stracił wiarę w siebie: "(...) Zniszczyłem mojąjaźń i przestałem wierzyć, że mogę cokolwiek zrobić. Pozwalałem ludziom robić ze mną co chcieli. Byłem niczym". LSD, coraz częściej (również za sprawą rozmaitych zanieczyszczeń i domieszek) zamiast do nieba, wysyłało do piekła. Wiele osób przeżyło za sprawą LSD fascynacje złem. Wyzwalało one tłumione lęki i złe wspomnienia, lub też uszkadzało mechanizmy, za pomocą których świadomość broni się przed inwazją złych sił. Twierdzenie, że ludzkość otrzymała lekarstwo na grzech okazało się nieprawdą. W
czasie wielkiego koncertu grupy rock'owej The Rolling Stones w Kaliforni, zanieczyszczone LSD sprowokowało agresywne zachowania wśród publiczności i sił porządkowych złożonych z członków motocyklowych gangów Heli 's Angels. Efektem było spektakularne morderstwo nastolatka, który został kilkakrotnie ugodzony nożem przez "pilnującego" porządku motocyklistę. I tak dobiegał zmierzch wielkich idei, opartych o nową religię, której osiowym elementem miało być LSD. Ruch hippie nadał rozprzestrzeniał się na całym świecie (również w Polsce), a swoją stymulację czerpał z coraz to silniejszych, i nie tylko psychodelicznych narkotyków. Współcześnie najbardziej identyfikowany jest z używaniem heroiny. LSD W POLSCE Napływ LSD do Polski, przez uszczelnione granice był w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych śladowy. Polscy hipisi stosowali w tym czasie inne, zastępcze środki o działaniu halucynogennym i psychodelicznym. Były to w większości leki używane w psychiatrii, przy leczeniu zaburzeń schizofrenicznych. Środki takie, jak Parkopan (stosowany w chorobie Parkinsona), czy Polmesilat miały poprzez działanie wywołujące halucynacje zastępować brak w nielegalnym obrocie LSD. Jabłoński opisując istniejące na początku lat osiemdziesiątych grupy subkulturowe wspomina o fakcie zażywania LSD przez rodzimych hipisów. Porusza także możliwość nielegalnej produkcji tego środka w Polsce. , Sąjednak autorzy, którzy twierdzili, że w Polsce środek ten był w owym czasie niedostępny. Można to jednak wytłumaczyć faktem, iż wiele danych opierało się na podstawie statystyk medycznych osób zgłaszających się do leczenia. Używanie LSD nie powodując silnego uzależnienia - nie pociągało za sobą tak gwałtownych procesów degradacji, ażeby osoby używające go podejmowały próby leczenia. Dopiero w latach dziewięćdziesiątych w wyniku otwarcia granic, a także w wyniku renesansu pewnych treści ruchu hipisowskiego pod szyldem kultury techno - LSD w większych ilościach dotarło do Polski. Najczęstszą formą tego psychodeliku są w nielegalnej dystrybucji kolorowe papierowe znaczki przedstawiające różne postacie (Batmana, smoka, motyla, itd.), nasączone LSD. Stosowane są one doustnie (ssanie lub włożenie pod język); zawierają ok. 0,003 g LSD. Dystrybucja, ze względu na niski wiek użytkowników odbywa się na terenie szkół, w dyskotekach proponujących muzyką techno i w lokalach gastronomicznych, do których przychodzi młodzież. PRAWO Po zapoczątkowanej przez wspomniany wcześniej artykuł Cohena w Science, zdelegalizowano środek ten w USA. Następnie podpisano Międzynarodową Konwencje w Wiedniu zakazującej szerokiego dostępu do LSD. Polska ratyfikowała ustalenia konwencji wiedeńskiej, ale dopiero w nowej ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadzono restrykcje wynikające z czynu posiadania LSD* (wyłączając małą dawkę na własny użytek). Środek ten znajduje się w wykazie substancji psychotropowych I-P, a więc dopuszczonych tylko do wykorzystania w celach badań naukowych.
POWRÓT
KOKAINA Kokaina
Kokaina - proszek
Kokaina - "crack"
Kokaina
Kokaina - pasta
(liście krzewu )
SUBSTANCJAAKTYWNA Wyciąg alkaloidów IzJsciTp ki zew u
ZASTOSOWANIE MEDYCZNE Prec\zvjne z ^c/uTJmśf
\Ervthroxvlon Coca% 1860 r Okuhsljka • Otolanneologii
ta.
WŁAŚCIWOŚCI UZALEŻNIAJĄCE
ZEWNĘTRZNE OZNAKI UŻYCIA
DZIAŁANIE FIZJOLOGICZNE
FORMY WYSTĘPOWANIA
p°s
ośroi nerwowego pobudzenie ośrodka przyjemności mózgu rozszerzenie źrenica wzrost ciśnienia krw przyśpieszeni oddechu zaburzenie pracy sej w zrost temperatury ciała drżenie mięśni • '. - porażenie receptoiów lakowych
mielone liście ] k kokainowego + ~' !^*^ parafina, kwas siarkowy i i n n e ^ , ,
NIEBEZPIECZEŃSTWA
ODCZUCIASUBIEKTYWNE "POZYTYWNE"
"NEGATYWNE"
Grzegorz Wodowski KOKAINA Kokaina jest alkaloidem otrzymywanym z liści rośliny o nazwie Erythroxylon coca (koka). Po raz pierwszy roślina ta prawdopodobnie była uprawiana w środkowej Amazonii, natomiast współcześnie największe uprawy koki znajdują się u podnuża Andów, w Peru i Boliwii. Najlepiej rośnie ona w ciepłych i wilgotnych dolinach położonych na wysokości od 1500 do 6000 metrów nad poziomem morza. HISTORIA LIŚCI KOKA Pobudzające działanie Erythroxylon coca znane było już około 500 roku naszej ery. Dowodem na to są badania mumii peruwiańskiego arystokraty, pochodzącej z tego okresu, przy której znaleziono kilka woreczków zawierających liście koki. Są oczywiście i inne świadectwa z przeszłości dowodzące
używania od bardzo dawna liści koki. Inkowie wierzyli, że kokę podarowali ludziom bogowie, aby zaspokajała głód, dodawała sił i pozwalała zapomnieć o nędzy. Roślinę otaczano czcią, wprowadzając do obrzędów religijnych i różnych ceremonii inicjacji. Konkwistadorzy, którzy w XV wieku podbili imperium Inków byli pod wrażeniem pobudzających właściwości koki. O ile przed upadkiem imperium żucie liści koka było zastrzeżone dla uprzywilejowanych warstw społeczeństwa Inków, o tyle Hiszpanie propagowali spożywanie liści i wykorzystywali ich wzmacniające działanie w kopalniach srebra, gdzie pracowali Indianie. Również i współcześnie wielu Indian, zwłaszcza w Peru i Boliwii (szacuje się, że ok. 8 milionów), a także w Kolumbii i Wenezueli idąc do pracy zabiera ze sobą kokę. Indianie tworzą kulki z suchych liści Erythroxylon coca zmieszanych z popiołem, które żują całymi godzinami, zwykle dla pokonania głodu, zmęczenia, a nawet zimna. W jednej "kulce" z liści mieści się ok. 4 mg czystej kokainy. Inne źródła (m.in. Gossop) podają, że zazwyczaj liście koki żute są wraz z proszkiem wapiennym (wapnem z pokruszonych muszli), który pomaga wydobyć kokainę i pochodne alkaloidy z liści. Indianie stosują kokę również w celu złagodzenia bólów reumatycznych i bólów głowy oraz jako środka pobudzającego erotycznie i łagodzącego objawy astmy. Niestety, istnieje niewiele dowodów potwierdzających jej skuteczność. Do Europy koka dotarła wraz z powracającymi konkwistadorami. Później, w roku 1814, w Gentelman 's Magazine ukazał się artykuł Humphrey 'a Davy, czołowego naukowca tamtych czasów, w którym wysunął teorię, iż koka może stanowić "substytut pożywienia tak, że ludzie mogliby żyć przez miesiąc nic innego nie jedząc". Na temat liści Erythroxylon coca rozpowszechniano wówczas o wiele przesadzone opinie. Sporządzano wtedy wiele środków ogólnie dostępnych, mających w składzie preparaty z liści koka. Na uwagę zasługują Peruwiańskie Wino Koka, które zdobyło wielką popularność w USA i Nalewka Marianiego, której lecznicze właściwości uznał oficjalnie Watykan za panowania Leona XIII. Spośród różnych substancji powstałych na bazie liści koka, największą sławę zdobył, opracowany przez amerykańskiego aptekarza Johna S. Pembertona, napój o nazwie Francuskie Wino Koka Pempertona. Zawierał on również ekstrakt z orzeszków Cola nitida oraz wino. Po wprowadzeniu w roku 1886 w USA prohibicji, Pemperton zastąpił wino słodkim syropem, a nowy napój zyskał nową nazwę: Coca Cola i przydomek: "napój abstynentów"! Z kolei w 1904 roku usunięto ze składu Coca Coli również ekstrakty koki - z obawy przed ich uzależniającymi właściwościami. KOKAINA I JEJ ZASTOSOWANIA W MEDYCYNIE Istnieją pewne wątpliwości, co do tego, kto pierwszy otrzymał z Erythroxylon coca alkaloid o nazwie kokaina. Większość źródeł podaje jednak, że jako pierwszy w 1860 Niemann wyizolował kokainę z liści koki. Pierwszym naukowcem eksperymentującym z czystą kokainą był Sigmund Freud, który entuzjastyczne wyniki swych badań opublikował w pracy zatytułowanej "Uber Coca". W roku 1884 asystent Sigmund'a Freud'a - Karol Kóller wykazał przydatność kokainy jako środka znieczulającego miejscowo, a następnie badał jej zastosowanie; czasami sam na sobie. Znieczulające działanie kokainy potwierdził wkraplając sobie roztwór kokainy do oczu, a następnie dotykając rogówki
oka szpilką. Obecnie, ze względu na uboczne toksyczne skutki, kokaina jest zastępowana do celów znieczulania miejscowego przez nowe, syntetyczne i mniej szkodliwe środki. Jednak, w okulistyce i otorynolaryngologii jest nadal stosowana jako miejscowy środek znieczulający. Najpopularniejszym i najbardziej powszechnym zastosowaniem kokainy we współczesnym świecie nie są bynajmniej potrzeby medyczne. Zajmuje ona jedno z najważniejszych miejsc wśród substancji chemicznych używanych w celu wywołania odurzenia. DZIAŁANIE KOKAINY Kokaina przynosi silne i mocne poczucie euforii. Pobudza ośrodkowy układ nerwowy, wywołując poczucie siły fizycznej i umysłowej, pobudzenie ruchowe i podniecenie seksualne. Obniża także łaknienie. Opóźnia objawy zmęczenia, zmniejsza potrzebę odżywiania się i snu. Do efektów działania należą też śmiech i gadatliwość, a także większa towarzyskość. Pojawia się poczucie siły i wyższości; czas reakcji psychicznej ulega skróceniu - przyspieszeniu ulegają procesy myślowe. Zanika zdolność reagowania na przykre wrażenia. Po dawce jednorazowo przyjętej euforia i stan podwyższonego samopoczucia trwa do 30 minut, rzadko dłużej. Po zaniku przyjemnych efektów działania kokainy następuje okres pewnej depresji, załamania i niepokoju. Tak więc utrzymanie dobrego samopoczucia wymaga stałego podsycania tj. przyjmowania kolejnych dawek środka. Uważa się, że farmakologiczne działanie kokainy polega na blokowaniu wychwytu neurotransmitera, jakim jest dopamina w mózgu. Poprzez hamowanie wychwytu niaru dopaminy kokaina potęguje jej oddziaływanie na neurony ośrodków przyjemności. Zażycie kokainy powoduje silne rozszerzenie źrenic, wzrost ciśnienia krwi i przyspieszenie oddech. W pierwszej fazie działania następuje zwolnienie, a następnie przyspieszenie akcji serca. Większe dawki mogą spowodować drżenie mięśniowe i wzrost temperatury ciała. PRZEDAWKOWANIA Trudno określić, kiedy następuje przedawkowanie kokainy, z powodu szerokiego zakresu różnic indywidualnych pod względem wrażliwości nią. Objawy ostrego zatrucia występują w ciągu kilkudziesięciu minut od przyjęcia zbyt dużej dawki kokainy. Charakteryzują się one silnym lękiem połączonym z urojeniami i zaburzeniami świadomości, oraz wybitnie nasilonym pobudzeniem ruchowym (od miotania się do konwulsji). Towarzyszy temu wysokie ciśnienie krwi i płytki przyspieszony oddech. U niektórych szczególnie wrażliwych osób nawet stosunkowo niewielka ilość kokainy może spowodować przedawkowanie. Zdarzają się także tzw. zatrucia piorunujące, z gwałtownym spadkiem ciśnienia krwi, zaburzeniami rytmu serca, które mogą doprowadzić do śmierci w ciągu kilku minut. PSYCHOZA POKOKAINOWA Wśród nieprzyjemnych, a nawet drastycznych czasami skutków używania kokainy w sferze psychicznego, a także społecznego funkcjonowania Gossop wymienia pewne długotrwałe zmiany w zachowaniu. Postępowanie użytkownika tego narkotyku staje się z czasem irracjonalne i dziwaczne;
dochodzi do stanów, w których osoba taka czuje się prześladowana i inwigilowana wykazując bardzo wiele cech charakterystycznych dla psychozy. W roku 1988 Michael Sherer przeprowadził badania, które wykazały, że przeżycia paranoidalne już po jednej czterogodzinnej dawce kokainy. A oto ich opis: (...) W czasie następnej godziny, jego obawy skupiły się na osobach z personelu pielęgniarskiego. Mówił ze strachem, że ktoś kradnie mu jego wynagrodzenie i że przyznana mu stawka za udział w badaniu jest formą kary. W trzeciej godzinie działania kokainy wyszedł z łazienki, mając całą twarz wymazaną kremem do golenia. Twierdził, że jego twarz uległa zniekształceniu. Oskarżał o to personel grożąc jednocześnie sprawą w sądzie. Oględziny nie wykazały żadnego zniekształcenia twarzy. Innym, bardziej mającym odniesienie do ciała symptomem nieumiarkowanego używania kokainy jest efekt mrowienia. Polega on na wrażeniu przebywania pod skórą mrówek i innych owadów. Często pod wpływem tych doznać, a także "energii" dostarczanej przez narkotyk - osoba poświęca wiele czasu i wysiłków zmierzających do wydobycia spod skóry wyimaginowane robaki, drapiąc i tworząc otwarte rany. Podobny stan dotyczy niektórych osób nadużywających amfetaminy. FORMY WYSTĘPOWANIA I SPOSOBY ZAŻYWANIA Kokaina występuje zasadniczo jako krystaliczny biały proszek i również w takiej postaci sprzedawana (zazwyczaj chlorowodorek kokainy) jest na czarnym rynku, przeważnie dodatkowo osłabiona domieszkami. Dobrze rozpuszcza się ją w wodzie, ale roztwory takie są bardzo nietrwałe. Kokaina przyjmowana jest zazwyczaj wziewnie do nosa, gdzie jest wchłaniana przez śluzówkę i niemal natychmiast wywołuje wpływ na ośrodki przyjemności w mózgu. Niestety, ten rodzaj przyjmowania kokainy powoduje w niedługim czasie uszkodzenie przegrody nosa, martwicę, prowadząc czasem do jej zupełnego zaniku. Przygotowana do takiego zażywania działka kokainy to wałeczek (ścieżka) proszku o długości mniej więcej 5 centymetrów i szerokości pół centymetra usypany na lusterku lub kawałku szkła. Kokaina bywa też wcierana w dziąsła lub w środek małżowiny usznej. Podawana doustnie działa znacznie słabiej, jednocześnie znieczulając błonę śluzową żołądka i znosząc w ten sposób uczucie głodu. Stosowana na błonę śluzową języka powoduje porażenie zakończeń smakowych: najpierw zanika zdolność odczuwania smaku gorzkiego, później smaku słodkiego i kwaśnego. Zdolność odczuwania smaku słonego pozostaje prawie nie zaburzona. Innym, również popularnym sposobem zażywania kokainy jest wprowadzenie jej za pomocą dożylnego zastrzyku. Sposób ten, pomijając ryzyko różnorodnych infekcji (HIV, hepatitis B i C, zakażenia bakteryjne) jest o tyle niefortunny, że biorąc pod uwagę stosunkowo krótki okres działania kokainy, zażywający ją kłują się nieraz po kilkanaście razy dziennie, szybko doprowadzając do ran i zaniku żył. Specyficzną mieszanką kokainy podawanej dożylnie jest zwany w slangu narkomańskim speedball, roztwór kokainy i heroiny, którego używanie powoduje oczywistą zależność psychiczną i somatyczną, a tolerancja organizmu wzrasta gwałtownie z każdym wstrzyknięciem. Kokaina jest także palona poprzez dodanie jej do papierosów lub do skrętów z marihuany.
POCHODNE KOKAINY Oprócz kokainy, na bazie preparatów otrzymywanych z Erythroxylon coca wytwarzane są też inne środki o podobnym działaniu, których jednak głównym składnikiem pozostaje kokaina. CRACK Crack (rock) jest krystaliczną formą kokainy. Powstaje poprzez mieszanie proszku kokainowego z eterem i różnymi aktywatorami chemicznymi oraz z wodą. Mieszankę podgrzewa się, a gdy wytworzona w ten sposób masa zastygnie, kroi się ją na kawałeczki przypominające płatki mydlane. Może mieć również postać jasnobrązowych kuleczek lub też "kamyków" pakowanych w fiolki. Crack zażywa się poprzez dodanie go do papierosa zawierającego tytoń lub marihuanę; można palić go w fajce wodnej, specjalnie wydrążonych tulejkach albo podgrzewać na łyżce lub kawałku folii aluminiowej wdychając ulatniające się opary. Temperatura spalenia specyfiku wynosi 180 stopni Celsjusza. Crack jest od 20 do 30 razy silniejszy niż będąca w nielegalnym handlu kokaina. Działa podobnie, lecz o wiele bardziej intensywnie. Efekt palenia cracku przypomina nieco dożylne stosowanie kokainy stężenie we krwi wzrasta równie szybko, jeżeli nie szybciej. Wywołuje odurzenie i doprowadza do silnej euforii w ciągu kilku sekund; stan odurzenia trwa zaledwie kilka do kilkunastu minut, po czym zazwyczaj następuje depresja wywołująca bardzo silną psychiczną potrzebę ponownego zażycia narkotyku. Długotrwałe i intensywne palenie cracku doprowadza w krótkim czasie do śmierci wskutek wyczerpania organizmu. Według amerykańskiego psychofarmakologa Arnolda Washtona, crack daje najsilniejsze działanie uzależniające spośród wszystkich dostępnych narkotyków. PASTA KOKAINOWA Kolejną, stosowaną od niedawna modyfikacją kokainy jest pasta kokainowa. Środek ten jest pierwotnym produktem w procesie otrzymywania kokainy z liści koki. Liście są gniecione i mieszane z substancjami chemicznymi, takimi jak kwas siarkowy i parafina. Zawartość kokainy w paście waha się od 40 do 90%. Środek ten jest zażywany wyłącznie poprzez palenie, a zawarte w nim substancje wykorzystywane w procesie przetwarzania liści, mogą w poważnym stopniu uszkodzić płuca. WŁAŚCIWOŚCI UZALEŻNIAJĄCE KOKAINY I JEJ POCHODNYCH Nikt z autorów nie kwestionuje dużego niebezpieczeństwa powstania zależności psychicznej w związku z używaniem kokainy i jej preparatów, takich jak crack. Zależność taka powstaje bardzo szybko z uwagi na atrakcyjne przeżycia towarzyszące działaniu kokainy na psychikę człowieka - z jednej strony, i złe samopoczucie po tym, gdy narkotyk przestaje działać. Obydwie te cechy wpływają na chęć ponownego zażycia kokainy. Również uczucie zmęczenia pojawiające się przecież niemal codziennie połączone ze świadomością pobudzenia, jakie daje narkotyk sprzyjają kontynuowaniu używania kokainy. W ten sposób dochodzi do wytworzenia cyklu nałogowego, który zasadniczo różni się od nałogu związanego z używanie alkoholu, czy opiatów. Objawy abstynencji po zażywaniu alkoholu i opiatów pojawiają się z reguły po kilkunastu godzinach od przyjęcia ostatniej dawki. Uczucie zmęczenia, apatia i depresja związana z osłabieniem działania kokainy, pojawia się już nieraz po kilkunastu minutach od zażycia ostatniej dawki tego środka. Rzadko zdarza się, aby człowiek mógł ograniczyć ilość używanej
przez siebie kokainy, mając środek pod ręką. Najczęściej zużywa od razu całą zakupioną ilość kokainy. Nie zauważono powstawania i rozwoju zjawiska tolerancji w wyniku używania kokainy. To, że wielu jej użytkowników zwiększa dawki i ich częstotliwość wynika, jak sądzi Chmielewska i Baran-Furga z chęci nasilenia doznań euforycznych i przedłużenia czasu ich trwania. Kontrowersje pojawiają się przy ocenie używania kokainy, a szczególnie cracku pod kątem powodowania zależności fizycznej. Gossop, porównując kokainę i jej pochodne ze środkami z grupy opiatów, stanowczo sprzeciwia się nawet określaniu kokainy mianem narkotyku. Wychodząc z założenia, iż narkotykami są tylko substancje powodujące zależność fizyczną nie widzi on powodu, dla którego w tym samym szeregu stawiana ma być kokaina. Kontestacja Gossopa oparta jest o twierdzenie, że osoba uzależniona od opiatów w dużej mierze sięga po nie w lęku przed objawami abstynencji, a osoba używająca kokainy powodowana jest chęcią przeżycia atrakcyjnych stanów. W wywodzie tym, aczkolwiek dosyć logicznym Gossop stawia jednak pewien znak równości, gdyż każdy z nich chce poprawić swój stan psychofizyczny opierając się o chemiczne źródło poprawy samopoczucia, co stanowi pewien wspólny mianownik i odsłania osiowe znaczenie narkotyków dla osób od nich uzależnionych. STOSOWANIE KOKAINY NA ŚWIECIE Kokaina jest obecnie jednym z najpopularniejszych narkotyków na Świecie. Popularność, mimo wysokiej ceny zawdzięcza kilku cechom, z których można wymienić m.in.: działanie o charakterze stymulującym (przynosi dodatkową "porcję energii"); można używać jej poprzez tzw. sniffa (wąchanie), co zmniejsza ryzyko zakażenia HIV. Przeprowadzone już w 1985 roku badania przez National Institute on DrugAbuse i National Household Survey on Drugs, wykazały, że jedna czwarta młodych dorosłych Amerykanów próbowała kokainy. Z kolei mniej więcej połowa wszystkich osób zażywających kokainę bądź crack mieści się w przedziale wieku między dwanaście a dwadzieścia sześć lat. Jednak ze względu na dość wysoką cenę kokaina nadal w gruncie rzeczy pozostaje narkotykiem dla "wyższych sfer" produkt ten z upodobaniem stosują środowiska dziennikarskie, intelektualne i show-businessu. Często w tych sferach organizowane są"kokainowe bale", podczas których środek ten zażywany jest bez przerwy, na przykład przez klika dni aż do wyczerpania zapasów lub zażywającego. Gossop pisze o badaniach przeprowadzonych w latach osiemdziesiątych na losowej próbie dzwoniących do telefonu zaufania. Sądaż wykazał, że przeciętnie wydawali oni na kokainę ok. 630 dolarów tygodniowo. Ponieważ cena cracku jest stosunkowo niska w porównaniu z ceną kokainy - narkotyk ten jest obecnie bardzo popularny, szczególnie wśród młodzieży w Ameryce Północnej i w krajach Europy Zachodniej. Niektórzy, ze względu na ceną cracku nazywają go narkotykiem dla biednych. Nawet bardzo mała dawka jest skuteczna i przynosi niezwykłe efekty psychiczne. Palenie pasty kokainowej jest przede wszystkim praktykowane przez narkomanów w Ameryce Południowej, aczkolwiek ta forma zażywania kokainy trafiła również do USA. KOKAINA W POLSCE
W Polsce, jak na razie dostęp do cracku jest niewielki, ale biorąc pod uwagę, to jaką w naszym kraju wśród młodych osób cieszą się popularnością narkotyki psychostymulujące i jak niska jest cena dawki tego środka - zapewne w niedługiej przyszłości będziemy mieli do czynienia ze skutkami jego używania. Już pierwsze sygnały o jego pojawieniu się w Polsce docierają z Wybrzeża - przede wszystkim z Gdańska i Szczecina. Uzależnienia od kokainy stanowią tylko niewielki procent ogółu osób uzależnionych. Jak na razie, na kokainę mogą sobie pozwolić tylko nieliczni, gdyż jej cena w odróżnieniu od cracku jest zdecydowanie większa. Podobnie, jak w Europie Zachodniej i USA jest to narkotyk dla bogatych. W ustawie z dnia 24 kwietnia 1997 r. regulującej problemy związane z narkomanią kokaina i jej pochodne znajdują się w wykazie środków odurzających, co oznacza, że są one nielegalne wyłączając jedynie cele medyczne, przemysłowe i badań naukowych.
POWRÓT
KONOPIE Konopie ( krzew )
1g£
SUBSTANCJA AKTYWNA
Konopie (liście )
ZASTOSOWANIE MEDYCZNE
Kanabinole tetrahydrokanabinol
Bezsenność Delirium tremens Neurastenia Histeria
Marihuana ( susz z liści)
DZIAŁANIE FIZJOLOGICZNE • Substancje aktywne pobudzają współczukiy układ nerwowy • Działanie znieczulające • Działanie uspakajające • działanie : 1 - 3 godz.
Haszysz
FORMY WYSTĘPOWANIA Haszysz - żywica krzewu konopi 2%- 19%THC Marihuana - susz z liści konopi 0,5% - 5% THC Olej haszyszowy - żywica konopi rozpuszczana np. eterem 10%-30%THC\
WŁAŚCIWOŚCI UZALEŻNIAJĄCE
ZEWNĘTRZNE OZNAKI UŻYCIA
• uzależnienie psychiczne
Zaburzenie koordynacji ruchowej
• występuje po kilkukrotnym użyciu uzależnienie fizyczne • nie występuje
Gadatliwość Kaszel Zaburzenie orientacji prze - strzennej Drżenie mięśni Ogólne podniecenie Nadczynność psychoruchowa Biegunka Niezbome tiki
NIEBEZPIECZEŃSTWA indukcją schorzeń psychiatrycznych • mania prześladowcza • schizofrenia paranoidama • psychozy ("psychozy amfetaminowe") przedawkowanie jest niemożliwe
!
• • Rozszerzenie źrenicy • • światłowstręt
ODCZUCIASUBIEKTYWNE "POZYTYWNE"
"NEGATYWNE"
• euforia • halucynacje wzrokowe i słuchowe • wzrost wrażliwości ogólnej • zaostrzenie zmysłu poznawczego • brak krytycyzmu co do własnych możliwości i zachowań • uspokojenie • odsunięcie poczucia lęku
• • • • • • • • • • • •
niepokój i napięcie apatia lęki przemęczenie bezsenność urojenia tendencje samobójcze spowolnienie psychoruchowe zawężenie świadomości zaburzenia pamięci trudności w podejmowaniu decyzji utrata wydolności seksualnej
Grzegorz Wodowski KONOPIE "Marihuana, haszysz, ziele, czaj, maryśka, trawka, bhang, gandzia - to zaledwie kilka z różnych określeń preparatów pochodzących z rośliny Cannabis sativa L, inaczej zwaną konopią indyjską. Narkotyk ten można jeść, pić, lub jak to się najczęściej czyni w Europie i Ameryce, palić". Istnieją dwa typy konopi, które różnią się właściwościami i zastosowaniem: typ włóknisty, wykorzystywany głównie do wytwarzania lin i sznurka, w którym zawartość substancji » psychoaktywnych jest niewielka oraz typ narkotykowy zawierający znaczne ilości substancji o działaniu psychotropowym. Ten drugi rodzaj konopi znalazł zastosowanie, nazywane niekiedy eufemistycznie "rekreacyjnym", polegające na wywoływaniu euforycznego samopoczucia, któremu jednak towarzyszą objawy toksyczne i groźba uzależnienia. Zastosowanie to jest źródłem złej sławy konopi indyjskich. Ma to oddźwięk w staraniach organizacji międzynarodowych i rządów wielu państw, by ograniczyć zasięg szkód społecznych spowodowanych przez nadużywanie preparatów z konopi indyjskich. Znajdują się one na pierwszej liście substancji pozostających pod kontroJą międzynarodową, która grupuje związki o dużym potencjale uzależniającym bez zastosowania medycznego. HISTORIA KANNABIS Konopie rosną zarówno w stanie dzikim, jak i w uprawach. Roślina ta jest tak żywotna, że znajduje się w stanie dzikim w krajach, gdzie od lat prowadzone są systematyczne wysiłki zmierzające do jej wyeliminowania. Konopie były jedną z pierwszych roślin uprawianych przez człowieka nie ze względu na właściwości żywieniowe i uważa się, że pierwotnie pochodziły z Azji. Najwcześniejsze hinduskie Wedy, sprzed 1400 r. p.n.e., wymieniają chemiczne właściwości konopi, a osoby czczące boga Sziwę stosowały bhang w celach religijnych.
Bhang, surowy ekstrakt z konopi był przedmiotem czci. Obecnie słowo bhang określa preparat sporządzony z roztartych zielonych liści zmieszanych z mlekiem lub z wodą z dodatkiem przypraw i możemy przypuszczać, że "święty nektar" Indii z okresu wedyjskiego był czymś bardzo podobnym. Jak podają źródła, hinduski bóg Sziwa domagał się, aby słowo Bhang było monotonnie intonowane przez rolników w czasie prac polowych. Do Europy konopie dotarły ponad tysiąc lat temu w następstwie podbojów Hiszpanii przez Maurów. Dopiero jednak w XIX wieku rośliną tą zainteresowało się środowisko medyczne, a następnie środowisko artystyczne. Grupa pisarzy, malarzy i intelektualistów zaczęła w XIX - wiecznej Francji używać preparatów konopi do wywoływania euforyczno - halucynogennych stanów. Spożywali oni haszysz w postaci "zielonych cukierków wielkości orzecha i wyjątkowo wstrętnych" {Charles Baudelaire). Większość z nich, jak sami twierdzili - zażywała haszysz dla poprawienia artystycznego wyrazu swoich prac. Już wtedy francuski psychiatra Moreau eksperymentował z haszyszem w bardziej naukowy sposób, a także badał ludowe zwyczaje związane z tym narkotykiem w Egipcie i na Środkowym Wschodzie. Uważał on, iż haszysz zawiera związki wywołujące stan umysłu przypominający objawy towarzyszące różnorodnym psychozom. Moreau przedstawił pierwszą (pseudo-) naukową klasyfikację reakcji wywołanych przez haszysz. Podzielił je na osiem kategorii: euforia, utrata zdolności koncentracji, zaburzenia percepcji czasu i przestrzeni, wyostrzenie słuchu, złudzenia, podniecenie emocjonalne, impulsywność oraz halucynacje. W Ameryce Północnej uprawa konopi została wprowadzona w roku 1906 przez aptekarza Louisa Heberta. Poza narkotykiem roślina dawała również włókno, używane do wyrobu żagli i takielunku dla statków. Od 1930 roku marihuana stała się w Ameryce substancją przyjmowaną nagminnie. Zwyczaj palenia marihuany został wprowadzony w USA w latach dwudziestych tego stulecia przez imigrantów meksykańskich. PREPARATY KANNABIS Z narkotycznej odmiany konopi otrzymuje się wiele produktów o różnej zawartości substancji psychoaktywnych. Najważniejsze z nich to marihuana, haszysz i olej haszyszowy, sprzedawane nielegalnie na czarnym rynku. Ich najistotniejszym psychoaktywnym składnikiem jest ?9-tetrahydrokannabinol(?9-THChxbTHQ. Nazwą m a r i h u a n a - określa się ususzone - kwitnące i owocujące wierzchołki oraz liście konopi. Najczęściej jest to mieszanina suchych liści i kwiatostanów żeńskich osobników rośliny, wyglądem przypominająca nieco suszonąnatkę pietruszki. H a s z y s z , czyli żywica kannabis — to produkt wytworzony poprzez młócenie materiału roślinnego w celu oddzielenia wytwarzających żywicę części roślin od elementów balastowych. Po oddzieleniu nasion i drobnych części włóknistych otrzymuje się produkt o dużej zawartości żywicy. Materiał formowany jest w płyty. Ten sposób wytwarzania haszyszu pochodzi z Krajów Śródziemnomorskich. Na subkontynencie indyjskim metoda zbierania żywicy polega na rozcieraniu kwitnących i owocujących wierzchołków rośliny w rękach, na których pozostaje żywica zbierana następnie za pomocą specjalnego metalowego urządzenia. Inna metoda polega na zanurzaniu pozbawionego łodyg materiału roślinnego we wrzącej wodzie, co powoduje oddzielenie się żywicy, która po ochłodzeniu tworzy na powierzchni
wody stałą masę. Dodaje się ją do żywności lub pali w fajce. O l e j h a s z y s z o w y -jest to ciekły ekstrakt materiału roślinnego lub żywicy otrzymany za pomocą rozpuszczalników organicznych, takich jak alkohol, benzyna czy eter naftowy. Postać płynna lepiej nadaje się do przemytu, gdyż w szczelnie zamkniętych butelkach nie może być wykryta nawet przez specjalnie tresowane psy. Rozcieńczony olej przyjmuje barwę zieloną lub brązową, zależnie od dojrzałości m a t e r i a ł u roślinnego, z którego został otrzymany, a także charakteru rozpuszczalnika. Często
nasącza się tytoń papierosowy dwoma lub trzema kroplami oleju haszyszowego i w ten sposób używanie wygląda "legalnie". Nie ma dwóch identycznych próbek preparatów narkotycznych otrzymywanych z konopi: otrzymuje się je z różnego materiału roślinnego, przerabia różnymi metodami, wzbogaca i zagęszcza przy użyciu różnych technik. Przeciętna zawartość THC w różnych produktach kannabis wynosi: *4 marihuana: 0,5 - 5%; • haszysz: 2 - 1 9 % ; • olej haszyszowy: 10-30% Stężenie najważniejszego środka psychoaktywnego Cannabis sativa L. czyli tetrahydrokannabinolu decyduje o narkotycznej sile preparatu. Jego zawartość w materiale roślinnym zależy m.in. od genetycznych właściwości rośliny, warunków jej wegetacji, sposobu zbierania, wieku rośliny, rodzaju gleby i klimatu. Dobierając odpowiednie warunki można doprowadzić do wzrostu zawartości THC. Na przykład marihuana produkowana w latach 1979 - 1982 zawierała ok. 3% THC, podczas gdy produkowana obecnie - 6 -10% THC. Najlepsząjakościowo marihuanę wyprodukowali Holendrzy. Tzw. holenderski skun jest odmianą konopi accapulco gold i może zawierać nawet do 15% THC. Różnice pomiędzy poszczególnymi gatunkami haszyszu, wynikające z pochodzenia geograficznego, są dobrze znane osobom stale stosującym ten preparat. W celu bardziej precyzyjnego określenia haszyszu pod względem jakości i mocy, często nadawane są nazwy kraju, z którego pochodzi - afgan, nepalczyk, itp. Znawcy twierdzą, że najlepszy (najsilniejszy) haszysz pochodzi z Afganistanu. Możliwe jest również syntetyczne wyprodukowanie THC. Jest ono jednak używane wyłącznie w laboratoriach w celach badawczych. Otrzymanie syntetycznego THC jest bardzo kosztowne, a do celów badań eksperymentalnych podawane jest ono w 20 mg kapsułkach. SPOSOBY UŻYWANIA KONOPI Wchłanianie THC przebiega odmiennie przy różnych drogach zażywania preparatów konopi. Najczęściej w celu wywołania euforii stosuje się palenie papierosów z marihuany, a więc wprowadza związek aktywny przez drogi oddechowe. Znacznie rzadziej przyjmuje się preparaty kannabis doustnie. THC bywa również czasami przyjmowany przy pomocy iniekcji, z uwagi jednak na słabą rozpuszczalność w wodzie przygotowanie roztworów iniekcyjnych jest trudne i kłopotliwe: wymaga w użycia pewnych ilości alkoholu lub roztworów białka.
Podczas palenia następuje rozkład pewnej części THC i do płuc palacza dostaje się tylko 20-70% aktywnego związku zawartego w marihuanie. Jego zawartość w dymie zależy w dużej mierze od sposobu palenia: większa jest wtedy, gdy palacz wciąga dym rzadziej (raz na minutę i zatrzymuje go w płucach dłużej, np. przez 5 sekund); mniejsza wówczas, gdy zaciąga się dymem częściej, ponieważ więcej związku ulega termicznej destrukcji. " " Szacuje się, że w celu wywołania stanu euforii do organizmu musi przedostać się przez płuca około 20 do 50 mikrogramów THC na kilogram masy ciała lub 50 do 200 mikrogramów na kilogram masy ciała, przez przewód pokarmowy. DZIAŁANIE TETRAHYDROKANNABINOLU Według osób używających konopi, a także według wielu ekspertów, preparaty kannabis są wyjątkowym narkotykiem. Trudno jest zatem je dokładnie farmakologicznie sklasyfikować, ponieważ ich działanie jest tak różne. W zależności od warunków mogą one działać jako środek pobudzający, uspokajający, znieczulający lub lekko halucynogenny. Opisywanie subiektywnego działaniajakiegokolwiek narkotyku jest nieco ryzykownym przedsięwzięciem. Stwierdzenie to dotyczy w szczególności konopi, których działanie jest bardziej zmienne niż działanie innych substancji psychotropowych. Chmielewska i Baran-Furga wyróżniają cztery fazy działania THC, między którymi występują okresy uspokojenia i "wyciszenia psychicznego": • faza dobrego samopoczucia i euforii z wielomównościaj • faza nadwrażliwości zmysłowej; • faza ekstatyczna; • faza snu i przebudzenia; Najpowszechniej występującym efektem jest uczucie odprężenia i spokoju w połączeniu z podwyższoną wrażliwością zmysłów. Wszystkie zmysły wydają się być bardziej wyostrzone - wiele osób używających konopi twierdzi, że słuchanie muzyki daje szczególnie intensywne i przyjemne przeżycia pod wpływem właśnie tego narkotyku. Większość z nich odczuwa euforię i stwierdza, że najbardziej nawet przyziemne wydarzenia czy przedmioty stają się źródłem znacznej przyjemności. Inne powszechnie występujące przeżycia to zmiana poczucia mijającego czasu; jest on określany jako rozciągnięty i mijający wolniej. Wpływ otoczenia na efekty działania konopi opisywał już w XIX wieku Moreau. W trakcie bankietów, w których uczestniczył, a gdzie spożywano haszysz, zauważył on pewną zależność: kiedy w trakcie palenia haszyszu goście słuchali lekkiej muzyki - ogarniała ich wesołość i uczucie radości. Gdy muzyka stawała się przygnębiająca i smutna (np. marsz żałobny), wtedy działanie haszyszu potęgowało melancholijny nastrój uczestników bankietów. Często zdarzają się również zwiększone odczucia przyjemności seksualnych i narkotyk był nierzadko stosowany do wspomagania wyobraźni i fantazji. Ogólnie można powiedzieć, iż konopie wykorzystywane są do intensyfikowania przyjemności, co sprzyja określeniu ich mianem narkotyku "rekreacyjnego". Rzadko natomiast stosowane są one w czasie poważnych czynności związanych z pracą- większość osób używających kannabis zauważa, że narkotyk ten źle działa w takich sytuacjach. Efekty są wtedy
bardzo nieprzyjemne: zagubienie, nieracjonalne myśli, zwiększone napięcie, pogorszenie pamięci, przyspieszone tętno, zawroty głowy - to tylko niektóre, najczęściej wymieniane. Konopie mają pozornie wspólne cechy z innymi narkotykami, ale ogólnie rzecz biorąc, różnice pomiędzy konopiami, a innymi narkotykami są bardziej uderzające niż podobieństwa. Preparaty kannabis zaliczano dawniej do środków halucynogennych, gdyż po ich przyjęciu występują niektóre objawy - typowe dla LSD, silnego środka halucynogennego; zaburzenia percepcji różnych części ciała, zaburzenie poczucia czasu i przestrzeni, depersonalizacja, wzmożona wrażliwość na dźwięki, skłonność do ulegania sugestiom, poczucie wyrazistego myślenia, a także niepokój czy wręcz reakcje paranoidalne występują zarówno po halucynogenach, jak i preparatach konopi. Jednakże te ostatnie, w przeciwieństwie do LSD i innych halucynogenów nie wywołują długich okresów bezsenności i niepokoju ruchowego. Ponadto preparaty kannabis w odróżnieniu od LSD nie powodują rozszerzenia źrenic, wzrostu ciśnienia krwi, zniesienia odruchów i podwyższenia temperatury ciała. Nie posiadają wreszcie, właściwych LSD, pejotlowi, meskalinie i psylocybinie - zdolności wywoływania zmian świadomości. Wszystkie wymienione cechy działania konopi nie dają podstaw do zaliczenia ich do halucynogenów. Symptomy używania preparatów kannabis bardziej zbliżone są do obserwowanych po alkoholu niż po halucynogenach. SYNDROM AMOTYWACYJNY Niektórzy specjaliści, jak na przykład Maxwell twierdzą, iż prawdopodobnie najbardziej szkodliwym efektem ubocznym THC, wynikającym z regularnego używania konopi jest syndrom amotywacyjny, objawiający się apatią, zobojętnieniem, zaniedbaniem własnego wyglądu i niemożnością skupienia się na jakichkolwiek celach. Dimoffi Carper również wspominają o stanie związanym z długotrwałym przyjmowaniem konopi, a związanym ze zmniejszoną energią, zmniejszoną dążnością do osiągnięć, apatią, skróconym czasem skupienia uwagi, nieadekwatną oceną sytuacji, a przede wszystkim z upośledzoną zdolnością do komunikowania się z innymi. Chruściel pisze o zespole amotywacyjnym objawiającym się tym, że osoba długotrwale pozostająca pod działaniem kannabis traci ochotę do podejmowania jakichkolwiek działań psychicznych i fizycznych. Stan ten nazywa wypaleniem; dotyczy ono również sfery emocjonalnej. TEORIA ESKALACJI Dość popularny jest sąd, iż palenie marihuany bądź spożywanie innych preparatów konopi, stosunkowo nieszkodliwych, doprowadza w efekcie do sięgania po coraz to silniejsze i bardziej szkodliwe i uzależniające narkotyki. Innymi słowy używanie konopi to pierwszy krok do pogrążenia się w narkotykowym nałogu. Markiewicz powołując się na dziesięć lat amerykańskich badań naukowych wysuwa twierdzenie, iż marihuana i inne preparaty kannabis są furtką do silniej uzależniających narkotyków. Według tych badań spośród palaczy marihuany 60% sięga (później) po inne, bardziej toksyczne narkotyki. Z poglądem tym polemizuje Gossop: "Jeśli na chwilę pominiemy kwestię legalności, to większość osób uzależnionych od heroiny i innych "ciężkich" narkotyków rozpoczynało od alkoholu czy tytoniu (lub nawet herbaty lub kawy). Niewielu skłonnych byłoby twierdzić, że palenie papierosów czy picie
alkoholu prowadzi do uzależnienia od heroiny". Twierdzi on, że teoria eskalacji naszpikowana jest błędami - zarówno logicznymi, jak i faktycznymi, a dużo osób wierzy w nią, ponieważ sami bardzo chcą, aby była prawdziwa. Gossop również podpiera swoje poglądy wynikami badań obejmujących stosowanie konopi w Wielkiej Brytanii przez osoby pochodzące z Wielkich Antyli, wśród których pomimo dość powszechnego spożywania kannabis nie istnieje problem uzależnienia od heroiny.
ZALEŻNOŚĆ PSYCHICZNA OD KONOPI Dyskusyjny jest problem wywoływania uzależnienia przez preparaty konopi. Większość specjalistów twierdzi, że używanie konopi powoduje wystąpienie zależności psychicznej. Chmielewska i Baran-Furga twierdzi, że oprócz tego może wystąpić również słaba zależność fizyczna objawiająca się zaburzeniami snu, drażliwością i lękiem spowodowanymi odstawieniem konopi. ZAŻYWANIE KONOPI A ZJAWISKO TOLERANCJI Szukalski pisze, że po długotrwałym stosowaniu dużych dawek może rozwinąć się tolerancja, jednakże jej stopień wykazuje "znaczne różnice osobnicze". Niektóre natomiast prace zawierają informację na temat tzw. tolerancji odwrotnej - oznacza to, że przy systematycznym przyjmowaniu THC dochodzi do nadwrażliwości na ten związek. Co do objawów odstawienia, a więc kluczowej cechy uzależnienia fizycznego - nie ma dowodów na to, aby były na tyle silne, by zmusić stosujących preparaty kannabis do kontynuacji przyjmowania. Rosenhan i Seligman twierdzą, że można zaobserwować tolerancję na przetwory konopi u osób stale ich używających. Po długim czasie używania marihuany pojawiają się również objawy abstynencyjne takie, jak: osłabiony apetyt, drażliwość, nudności oraz biegunka. Nie budzi natomiast w nikim wątpliwości stwierdzenie, iż jeśli chodzi o dawkę śmiertelną, to konopie są wyjątkowo bezpiecznym narkotykiem. Dowodem jest różnica pomiędzy dawką efektywną a dawką śmiertelną. W przypadku barbituranów, na przykład, jest ona niewielka i stąd bardzo łatwo o przedawkowanie tych środków. Nie wydaje się praktycznie możliwe spożycie śmiertelnej dawki preparatów kannabis. Szacuje się, że śmiertelna dawka jest czterdziestotysiąckrotnie wyższa od dawki efektywnej. Nie ma opublikowanych dowodów, aby ktokolwiek zmarł w wyniku przedawkowania THC. Również ostre zatrucie konopiami nie stanowi na ogół zagrożenia dla zdrowia i życia. Somatyczne objawy zatrucia są podobne jak przy zatruciu substancjami halucynogennymi (z wyjątkiem rozszerzenia źrenic), tylko o łagodniejszym przebiegu. INNE SKUTKI UBOCZNE Aspekt wpływu stosowania preparatów konopi na organizm ludzki na innych niż uzależnienie płaszczyznach budzi wśród specjalistów kontrowersje i jest przyczyną wielu rozbieżności. Jak wiadomo najczęściej stosowaną formą przyjmowania produktów kannabis jest powstający podczas ich leczenia dym, z którego aktywne składniki docierają łatwo i szybko przez drogi oddechowe do krwioobiegu, a z krwią do mózgu. Układ oddechowy i układ krążenia są więc najbardziej narażone na
działanie kannabis. Dym marihuany działa szkodliwie na cały układ oddechowy - od nosa przez drzewo oskrzelowe do najgłębszych zachyłków płuc. Przy długotrwałym i systematycznym paleniu zwiększa się ilość wydzieliny z nosa, powstaje zgrubienie błony śluzowej w zatokach, pojawiają się nawracające stany zapalne nosa i gardła, uporczywy kaszel. Może powstać również ryzyko przewlekłego zapalenia oskrzeli i rozedmy płuc. Nie bez znaczenia jest fakt, iż użytkownicy kannabis zaciągają się zwykle głębiej niż palacze tytoniu i dłużej zatrzymują dym w płucach. Badania przeprowadzone przez Wydział Medyczny Kalifornijskiego Uniwersytetu w Los Angeles wskazują że wysoka zawartość substancji rakotwórczych w dymie spalanej marihuany sytuuje jej palaczy w grupie najbardziej narażonej na raka płuc. Lansowana często opinia, że konopie bezpieczniej jest palić niż papierosy, nie znalazła potwierdzenia w świetle tych badań. Z kolei Gossop powołując się na wyniki badań chronicznych palaczy konopi z Kostaryki, twierdzi, jakoby palacze konopi palący również tytoń, mieli zdrowsze drogi oddechowe niż osoby palące wyłącznie papierosy. Sugeruje on, że palenie konopi chroni w pewnym sensie przed szkodliwym wpływem dymu tytoniowego. Si'
THC pozostaje w organizmie przez okres ok. 30 dni po zażyciu przeciętnej dawki kannabis. Substancja ta dosyć łatwo rozpuszcza się w tłuszczach i zostaje zmagazynowana głównie przez tkankę tłuszczową. Niewiele dotąd wiadomo na temat skutków tak długiej obecności THC w organizmie człowieka. Mechanizm działania produktów konopi na układ krążenia też nie został dotychczas ostatecznie wyjaśniony i wprawdzie niewielkie dawki kannabis stosowane przez krótkie okresy czasu nie wywołują zwykle widocznych zakłóceń pracy serca u osób zupełnie zdrowych, to jednak wyraźnie pogarszają stan pacjentów cierpiących na chorobę wieńcową, zwiększając prawdopodobieństwo wystąpienia zawału serca. Niewątpliwy jest negatywny wpływ kannabis na zaburzenia cyklu miesięcznego u kobiet, co w rezultacie powoduje m.in. niemożliwe do przewidzenia okresy płodności. Szukalski przytacza wyniki badań grupy kobiet (całkowicie zdrowych), których po pół roku palenia marihuany (3 razy w tygodniu) stwierdzono zaburzenia cyklu miesięcznego (38%). Dla porównania, w grupie kontrolnej zaburzenia dotyczyły tylko 12% kobiet. Badania w dziedzinie oddziaływania konopi na komórkową strukturę organizmu wykazują, że THC bezpośrednio wpływa na system odpornościowy człowieka, uszkadzając jeden z elementów obronnego systemu białych ciałek krwi. Tetrahydrokanabinol modyfikuje czynność różnych komórek układu immunologicznego, zwiększając aktywność jednych, a obniżając innych. Można powiedzieć, że kannabis zmniejsza wydolność i skuteczność układu immunologicznego. Dotyczy to jednak tylko długotrwałego używania konopi. KONOPIE A SEKS Wiele osób chwali się, że konopie działając na nich zwiększają ich pożądanie seksualne i wzmagają przeżycia; są afrodyzjakiem nasilającym doznania seksualne. Niektórzy twierdzą, iż marihuana może przedłużyć orgazm i zwiększyć skurcze mięśni. Jednak badania prowadzone w Indiach nad ludźmi, zażywającymi przez dłuższy czas haszysz sugerują, że bardzo duże dawki tego narkotyku mogą zmniejszyć pożądanie seksualne i zaburzyć zdolność mężczyzny do osiągnięcia erekcji. Podobne badania stwierdzają, że THC zmniejsza poziom krążenia testosteronu, głównego męskiego hormonu płciowego.
Z kolei australijskie badania, wykonane na 500 palaczach marihuany w wieku od 18 do 30 lat, wykazały, że im częstsze stosowanie kannabis, tym rzadsze kontakty seksualne i niniejsza częstotliwość występowania orgazmu. Stwierdzono równocześnie u mężczyzn, którzy przez długi okres czasu palili marihuanę, wysoki procent przypadków impotencji, znaczne obniżenie liczby oraz ruchliwości plemników, a także wzrost ich nieprawidłowych postaci. LECZNICZE WŁAŚCIWOŚCI KANNABIS Cannabis sativa L jest bez wątpienia również rośliną która posiada właściwości lecznicze. Publikacja angielskiego lekarza 0'Shaughnessy'ego w roku 1839 opisywała znieczulające, przeciwdrgawkowe i rozkurczowe działanie kannabis. Współcześnie potwierdzono przede wszystkim działanie THC powodujące obniżenie ciśnienie śródgałkowe w jaskrze, działanie przeciwwymiotne i przeciwdrgawkowe. Preparaty zawierające kannabis są pomocne w przezwyciężaniu najbardziej przykrych skutków ubocznych leków stosowanych w leczeniu raka, które powodują mdłości i wymioty. Już obecnie w wielu krajach zezwala się na medyczne wykorzystywanie konopi i ich aktywnego składnika THC. STOSOWANIE KONOPI NA ŚWIECIE RUCH RASTAFARIAN Ruchem społecznym, który na całym świecie rozpropagował przyjmowanie konopi, a szczególnie palenie marihuany bynajmniej nie w celach medycznych, był rastafarianizm. Korzenie tego ruchu sięgają roku 1914, kiedy to jamajski działacz społeczny Marcus Garvey założył Stowarzyszenie Powszechnego Samodoskonalenia i Ocalenia Murzynów {Universal Negro Improvement and Consewation Association). Rastafańanie lansowali pogląd, iż kolebką cywilizacji jest Etiopia. Opierając się na wybranych fragmentach Bibli i doktrynie wyższości czarnych - Garyey, a następnie Leonard Howell - próbowali dowieść, że Bóg i wszyscy jego prorocy byli czarni. Bob Marley, najsłynniejszy piosenkarz reagge, przy pomocy hipnotycznego rytmu tej muzyki, niczym afrykański czarownik z gitarą elektryczną, wylansował religię rastafariańską, a wraz z nią marihuanę na cały świat. "Ziele (konopie) - często powtarzał Marley -jest uzdrowicielem narodów". "Politycy to diabły, które przywodzą do zepsucia. Nie palą ziela, ponieważ sieje ono zgodę między ludźmi, a oni nie chcą zgody" - dodawał. Podobnie, jak dla większości rastafariańskich wierzeń, również dla palenia marihuany znajdowano uzasadnienia w rozmaitych fragmentach Pisma Świętego. Księga Rodzaju: "Oto daję wam wszelką roślinę przynoszącą ziarno". Księga Apokalipsy: "A liście drzewa życia służą do leczenia narodów". Komercyjny sukces muzyki reagge (w szczególności twórczości Marley 'a) w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych przyczynił się do spopularyzowania wśród młodzieży mody na palenie marihuany, a także innych preparatów kannabis.
ŚWIAT - DANE STATYSTYCZNE Jak ocenia Światowa Organizacja Zdrowia (1986) preparaty konopi są najbardziej rozpowszechnioną substancją odurzającą na świecie.
Wykres nr 4.1 Procentowe porównanie spożycia preparatów konopi
w stosunku do innych narkotyków Dane dowodzą, że światowa proporcja konsumentów kannahis wynosi 7 osób na jeden tysiąc mieszkańców. Niektóre źródła przytaczają liczbę 200 do 250 milionów osób palących marihuanę. Najwięcej używających tego środka jest w Senegalu: 95 do 151 osób na tysiąc mieszkańców i w Stanach Zjednoczonych - 103 osoby. W roku 1982 w USA 60 milionów amerykanów używało kannahis, a więc 32% populacji. Spośród dwunastu krajów o największym spożyciu konopi, aż sześć to kraje europejskie. 80% spożycia konopi w Europie przypada na Włochy. SPOŻYCIE KONOPI W POLSCE Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych zaobserwowano wzrost używania przetworów konopi (głównie marihuana i haszysz) w postaci papierosów pochodzących coraz częściej z nielegalnych upraw prowadzonych coraz częściej w Polsce. Obecnie konopie z całą pewnością są najbardziej rozpowszechnionym w Polsce nielegalnym narkotykiem. Spożywane są przez przedstawicieli różnych środowisk społecznych, różnych grup wiekowych, ale przeważają osoby młode, wśród których środek ten uchodzi za niewinną używkę. Często nie posiadają oni podstawowych informacji na temat zagrożeń płynących z używania kannahis. O tym, jak popularne są wśród studentów przetwory konopi, a w szczególności marihuana świadczą przeprowadzone w roku 1994 badania przez Zakład Badań nad Alkoholizmem i Toksykomaniami Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Programem badań objęto studentów jednej z warszawskich uczelni humanistycznych. Spośród nielegalnych używek, marihuana jest tak popularna, że ponad połowa badanych studentów ujawniła, iż próbowała tego narkotyku. Co trzeci student przyznał się do mniej lub bardziej regularnego jej palenia. Tabela nr 4.1 Procentowy rozkład odpowiedzi studentów na pytanie:
"Czy i jak często Pan(i) używał(a) następujących środków psychoaktywnych?" Rodzaj środka
Nigdy
Marihuana
46%
23%
|~~
Amfetamina
77%
18%
LSD, grzyby
79%
Klej, rozpuszczalniki j Kokaina, crack Heroina, inne opiaty ;
Jeden, dwa 1 Okazjonalnie Regularnie razy |
Trudno powiedzieć \
29%
2%
i
|
4%
1%
i
11%
[_
8%
2%
-
89%
9%
j
1%
1%
-
93%
3%
|
4%
-
92%
6%
|
1%
1%
i
f i
Źródło: Antoni Zieliński Studenci a środki psychoaktywne 1996 (str. 314) Używanie marihuany przez studentów związane jest także z pewnym wyróżnieniem tego środka z pozostałych narkotyków przy badaniu ich oceny moralnej okazjonalnego używania narkotyków. Tabela nr 4.2 Procentowy rozkład odpowiedzi studentów na pytanie: "Jakie odczucia wzbudza w Panu(i) to, gdy ktoś w Pana(i) wieku robi następujące rzeczy?" Rodzaj środka
Raczej nie potępiam
Zdecydowanie Raczej potępiam potępiam
Zdecydowanie Trudno nie potępiam powiedzieć
40%
21%
2%
16%
6%
3%
1
16%
7%
5%
29%
i
10%
4%
3%
26%
|
9%
4%
1%
Pali marihuanę
14%
23%
Bierze amfetaminę
39%
36%
Zażywa LSD
47%
25%
Zażywa kokainę
54%
Zażywa heroina i
60%
\
Źródło: Antoni Zieliński Studenci a środki psychoaktywne 1996 (str.315) Okazjonalne palenie marihuany potępia tylko 37%, podczas gdy okazjonalne zażywanie pozostałych środków potępia wyraźna większość badanych. Bardzo dokładne badania uczniów szkół podstawowych, średnich licealnych i zawodowych pod kątem ich kontaktów z używkami i narkotykami odbyły się w Krakowie z inicjatywy Kuratorium Oświaty i Urzędu Miasta. Z bogatego materiału, jakiego dostarczyły badania wynika, że w tych grupach uczniów najwięcej kontaktów z marihuana mieli licealiści. Do palenia marihuany przyznało się 17% uczniów III
klas liceów ogólnokształcących. O tym, jak powszechne jest w Polsce używanie konopi najlepiej świadczą dane dotyczące ilości skonfiskowanych przez Policję i inne służby narkotyków.
Wykres nr 4.2 Ilość narkotyków ujawnionych i zabezpieczonych
roku (dane w kg).
iw Polsce w 1995
Preparaty kannabis stanowiły w roku 1995 ponad 96% zarekwirowanych narkotyków. KONOPIE - LEGALIZOWAĆ CZY NIE? Osobą która odegrała istotną rolę w procesie delegalizacji produktów konopi był komisarz amerykańskiego Biura ds. Narkotyków Henry J. Anslinger. W latach trzydziestych prowadził on bardzo intensywną kampanię na rzecz penalizacji posiadania, używania i handlu kannabis. Metody, którymi posługiwał się Anslinger były prawdziwą propagandową burzą i nawałnicą strasznych informacji na temat działania THC, które miały niewiele wspólnego z rzeczywistymi zagrożeniami, jakie niesie ten narkotyk. Uwieńczeniem jego działalności była ustawa Kongresu USA wprowadzająca za te czyny kary pozbawienia wolności od 5 do 20 lat. Niejako następstwem tej ustawy i zaostrzenia traktowania konopi w innych krajach było porozumienie międzynarodowe Uniform Drug Convention (1961 rok), gdzie ok. 60 państw deklarowało wyeliminowanie używania kannabis w ciągu 25 lat. Wbrew tym tendencjom, w latach siedemdziesiątych prawodawstwo wielu krajów coraz liberalniej zaczynało traktować konopie i otrzymywane z nich preparaty. Paradoksalnie, jako pierwsze zezwoliły na posiadanie niewielkiej ilości konopi władze niektórych stanów USA (m.in. Alaska. Kalifornia i Kolorado).
Następnie podobne regulacje dokonały się w systemach prawnych w Europie. Dania i Holandia zalegalizowały posiadanie (w małych ilościach) i używanie preparatów kannabis. Szczególnie ciekawie problem używania konopi został rozwiązany w Holandii. Wprowadzono tam podział i różnicę w traktowaniu narkotyków tzw. "miękkich" (soft drugs) i "twardych" (hard drugs). Do tych pierwszych zaliczono właśnie marihuanę i haszysz. Podział ten opiera się o założenie, że co prawda używanie wszystkich narkotyków (również konopi) rodzi określone niebezpieczeństwa, ale w przypadku narkotyków "miękkich" jest ono relatywnie mniejsze. Odpowiednie artykuły ustaw określają ilości narkotyków, jakie można posiadać na własny użytek i nie będzie to wchodzeniem w konflikt z prawem. Oprócz ustaw prawnych, w Holandii, a także w Niemczech i w większości krajów Europy Zachodniej, sprawy zatrzymywania i ścigania osób posiadających konopie w ilościach większych niż dawka na własny użytek lub nimi handlujących - są poza zasięgiem zainteresowań organów ścigania. Na terenie samej Holandii działa ok. 1500 tzw. coffee shop (kofiehuis), w których prowadzony jest detaliczny handel marihuaną i haszyszem. Polityka tego państwa, dąży zdecydowanie do pełnej legalizacji środków miękkich, co ma prawdopodobnie na celu eskalację działań nakierowanych na ograniczenie handlu heroiną i innymi twardymi narkotykami. Polskie ustawodawstwo prawne regulujące problemy narkomani (Ustawa z dn. 24 kwietnia 1997) nie przewiduje karania osób posiadających środki odurzające w małych ilościach wskazujących na własne potrzeby. Dotyczy to również przetworów konopi. Ustawa nie określa jednak żadnych precyzyjnych wskazówek co do ilości narkotyku, których posiadanie nie byłoby karane. Ustawa ta, podobnie jak poprzednia precyzuje i ściśle określa zasady uprawy konopi, co w konsekwencji uniemożliwia hodowanie tej rośliny na potrzeby produkcji preparatów odurzających.
POWRÓT -
MDMA - EKSTAZA
SUBSTANCJA AKTYWNA
1
I
•
Metaamfetamina
• Tłumienie łaknienia |
1914 r. •.
ZASTOSOWANIE MEDYCZNE
!
1
"•
i
<*
i *
.„
|
„
DZIAŁANIE FIZJOLOGICZNE
FORMY WYSTĘPOWANIA
• Podwyższenie ciśnienia • Zaburzenie pracy serca • Wzrost temperatury ciała • Odwodnienie • Zaburzenie pracy nerek • Zaburzenie pracy wątroby
• • pigułki • • kapsułki • • tabletki
• działanie : 3 - 6 eodz.
.
WŁAŚCIWOŚCI UZALEŻNIAJĄCE
ZEWNĘTRZNE OZNAKI UŻYCIA
NIEBEZPIECZEŃSTWA
• uzależnienie psychiczne wzmożona aktywność podwyższenie nastroju
• występuje po kilkukrotnym użyciu
euforia
uzależnienie fizyczne
agresywność
• nie występuje
indukcia schorzeń psychiatrycznych • mania prześladowcza • schizofrenia paranoidalna • psychozy ("psychozy amfetamino we")
zaburzenia snu brak apetytu omdlenie wymioty 2
przedawkowanie • • • • •
zaburzenie pracy serca biegunka (odwodnienie) dreszcze omamy drżenie mięśni śmiertelność
• krwotok, zator naczyniowy • ostra niewydolność serca
1
• wysoka temperatura ciała > «§>* *w"-;*'£"•**
i
• odwodnienie (b. gwałtowne )
ODCZUCIASUBIEKTYWNE
"POZYTYWNE"
"NEGATYWNE"
• intensywne poczucie mocy wewnętrznej • euforia • brak krytycyzmu co do własnych możliwości i zachowań • odczuwanie zwiększenia wydajności fizycznej organizmu • halucynacje • odsunięcie poczucia lęku
,
..„..,..,
T
—
.
_
.
• • • • • • • • • • • •
niepokój i napięcie apatia lęki przemęczenie bezsenność "psychoza amfetaminowa" urojenia myśli samobójcze spowolnienie psychiczne impotencja zawężenie świadomości zaburzenia pamięci
Grzegorz Wodowski MDMA - EKSTAZA W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych - w okresie ruchu hipisów bardzo popularnym narkotykiem halucynogennym syntetyzowanym w nielegalnych laboratoriach, był środek o nazwie DOM. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych dużą popularność wśród młodzieży zdobyło MDMA, czyli ekstaza (ecstasy). Budowa chemiczna obydwu narkotyków jest niezbyt skomplikowana, przez co są one możliwe do szybkiego wyprodukowania w dość prymitywnych warunkach. Wbrew powszechnym i obiegowym opiniom ekstaza nie jest nowym narkotykiem. Już w 1914 roku została wyprodukowana i opatentowana w Niemczech jako synteza molekularnych składników metyloamfetaminy oraz pewnych substancji zawartych w gałce muszkatołowej. Miała być środkiem hamującym apetyt, ale nigdy nie pojawiła się w tym znaczeniu na rynku. WŁAŚCIWOŚCI MDMA Wśród specjalistów są podzielone zdania, co do tego w jakiej grupie narkotyków umieścić ekstazą. Jedni stawiają ją w rzędzie halucynogenów, inni wśród środków stymulujących. Jeszcze inni, jak na przykład Gossop piszą o tym, iż MDMA nie powoduje halucynacji. Jego zdaniem zmiany świadomości, następujące po spożyciu ekstazy dotyczą wyłącznie stanów emocjonalnych. Powołuje się on na zwierzenia konsumentów tego środka, którzy doznania po jego zażyciu opisują jako "bardzo zmysłowe". Dawka ekstazy, wynosząca zazwyczaj od 75 do 150 mg i zażywana doustnie - zaczyna działać po okresie około jednej godziny, a po upłynięciu dwóch jej działanie kończy się. ,,. A oto jak jedna z osób opisuje swoje wrażenia po zażyciu ekstazy:
"(...) Potem, niepostrzeżenie, stopniowo się rozluźniłem, wtopiłem w to wszystko, wiedziałem, że jestem tego częścią, (tłumu osób tańczących w dyskotece - przyp. GW) Już nie musiałem czuć się skrępowany; nie miałem wątpliwości, że jestem akceptowany: cokolwiek bym zrobił - byłoby na miejscu, ponieważ wszyscy inni byli po prostu sobą jakby celebrowali wolność od represyjności i neurotyczności społeczeństwa. (...) Jednak, mimo pewnej obietnicy zawartej w nazwie nie zawsze ekstaza okazywała się dla wszystkich przyjemnym przeżyciem. MDMA wywołuje często niepokój i palpitacje serca, a nawet przypadki urojeń paranoidalnych. ~ Zawsze, po zażyciu ekstazy wyraźnie wzrasta temperatura ciała, co w połączeniu z niernym wysiłkiem (np. w dyskotece techno) prowadzi do odwodnienia, którego skutkiem może być nawet zgon. Stosowanie tego narkotyku jest na pewno niebezpieczne dla osób mających problemy z układem krążenia, chorych na cukrzycę, a także cierpiących na padaczkę. ZJAWISKO RA VEI EKSTAZA Pod koniec lat osiemdziesiątych nastąpił wśród ruchów młodzieżowych zwrot w stronę narkotykowego utopizmu i psychodelicznej atmosfery, która panowała na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Łączyło się to z powstaniem muzyki techno wykorzystującej syntezatory i v* elektroniczną perkusję, brzmiącej mechanicznie (technologicznie) i będącej ogromnym przełomem estetycznym w muzyce. Powrócono do starych hipisowskich haseł mówiących o miłości i wzajemnym porozumieniu; powrócono do organizowania wielkich festiwali - tym razem w formie wielotysięcznych, a nawet kilkumilionowych parad ulicznych. Psychodeliczną funkcję, jaką LSD pełniło w subkulturze hippie, w rave - przejęła ekstaza. To właśnie ekstaza w połączeniu z rytmiczną muzyką techno (140 -160 uderzeń na minutę), wprowadza młodzież w stan transu przypominającego obrzędy i rytuały religijne pogańskich plemion. A zabawa jest wtedy udana, gdy narkotyk i muzyka pomogą każdemu jej uczestnikowi uzyskać poczucie, że jest częścią jednego pulsującego organizmu. Zamazując różnice pomiędzy ja a oni. Funkcjonuje obecnie wiele nazw slangowych ekstazy; niektóre z nich to: XTC, MDM, Adam. EKSTAZA W POLSCE Wraz z ruchem rave pojawiła się w naszym kraju również ekstaza jako nieodłączny atrybut i jest obecnie jednym z najbardziej popularnych wśród młodzieży narkotyków. W sprzedaży występują w postaci kolorowych pigułek, z wytłoczonymi najprzeróżniejszymi wizerunkami (np. ptaka, kota, ryby, logo Rolling Stones 'ów). O tym, że ekstaza produkowana jest również w Polsce świadczą doniesienia prasowe dotyczące ujawniania przez policję nielegalnych laboratoriów na terenie naszego kraju. Spektakularne było odkrycie takiej wytwórni MDMA na jednym z wydziałów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Zatrzymane osoby, pracownicy Collegium Chemicum produkowali zarówno ekstazę, jak i amfetaminę w świetnie wyposażonym laboratorium uniwersyteckim.
W ustawie z dnia 24 kwietnia 1997 roku o przeciwdziałaniu narkomanii ekstaza (MDMA) znajduje się w wykazie substancji psychotropowych objętych kontrolą państwa, mogących być tylko w użyciu w celu prowadzenia badań naukowych. Posiadanie tego środka w ilościach większych niż na własny użytek, jego produkcja, handel i przemyt sąpenalizowane przez odpowiednie artykuły ustawy, odnoszące się również do pozostałych środków wymienionych w ustawie.
POWRÓT AMFETAMINA
Grzegorz Wodowski AMFETAMINA Amfetaminy to cała grupa środków psychostymulujących pochodnyćhfenylopropylanu. Środki te, w odróżnieniu od kokainy powodują długotrwałe pobudzenie. W ciągu ostatnich stu lat były one wykorzystywane w różnorodny sposób: od zastosowań leczniczych w medycynie, poprzez stosowanie ich jako środki odchudzające przez osoby otyłe; były również powszechne wśród sportowców jako tzw. koks (doping) w sporcie; obecnie pozostają przede wszystkim środkami odurzającymi stosowanymi przez narkomanów. PIERWSZE AMFETAMINY Historia amfetamin na swój początek w roku 1887, kiedy to w USA po raz pierwszy uzyskano ten syntetyczny środek o nieco skomplikowanej chemicznej nazwie: fenyloizopropyloamina. Nie znalazł on medycznego zastosowania aż do roku 1910, kiedy to Baker i Dale opisli amfetaminę zaliczając ją do medykamentów pobudzających współczulny układ nerwowy. W ciągu następnych lat wyprodukowano wiele środków należących do grupy amfetamin mających jako wspólny mianownik działanie pobudzające centralny układ nerwowy. I tak, w roku 1927 amerykański farmakolog Alles zsyntetyzował siarczan amfetaminy, który pod nazwą Benzedrine został pięć lat później wprowadzony do produkcji masowej.
"NARKOTYK WALKI Amfetamina zyskała powszechne zastosowanie w czasie II Wojny Światowej. Najpopularniejsza była wśród żołnierzy niemieckich: określana jako "bardzo przydatna w obecnych warunkach walki podczas zmasowanych ataków". Ponoć nierealistyczny optymizm Adolfa Hitlera brał się między innymi z tego, że on sam regularnie otrzymywał zastrzyki z metedryny (rodzaj amfetaminy). Amfetamina stosowana była w tym czasie również przez inne armie: wśród żołnierzy brytyjskich rozprowadzono ok. 72 milionów tabletek; wojska japońskie zużyły jej prawdopodobnie jeszcze więcej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż armia amerykańska stosowała amfetaminąjeszcze w latach sześćdziesiątych (głównie deksydrynę pod nazwąEnergy Tabletś). Rola amfetaminy w takim zastosowaniu była jasna - powodowała ona przejściowy wzrost poziomu energii, czujności i pewności siebie, pozwalała na większy poziom agresji. Ale prawdziwy szczyt epidemii "amfetaminomanii" wybuchł po wojnie w Japonii, gdzie jak podają różne źródła stosowało amfetaminę lub miało z nią kontakt około dwóch milionów osób, z czego jedną czwartą stanowili uzależnieni od tego środka. Istnieją dowody na to, że amfetamina była w okresie wojennym wykorzystywana przez rządy wielu krajów (w tym Związku Radzieckiego) do celów zwiększenia produkcji w zakładach zbrojeniowych i innych o strategicznym znaczeniu. Dając ją robotnikom można było liczyć na lepszą i wydajniejszą pracę, gdyż pozwalała ona zwalczyć zmęczenie i radykalnie ograniczyć potrzebę snu. Ale nie tylko siły militarne i związane z nimi potrzeby były konsumentami amfetaminy. Kolejne zastosowanie jakie zyskały pochodne amfetaminy tkwiło w sporcie wyczynowym. Preparaty te stanowiły doskonałe środki dopingujące, a polepszenie wyników następowało bez względu na to, czy sportowiec był zmęczony czy też nie. Ciężarowcy po zażyciu amfetaminy wykazywali przyrost siły nawet do 4%. Niektóre sporty, takie jak kolarstwo, zostały zdominowane przez sportowców, którzy osiągali wyniki dzięki stymulacji amfetaminą. Odnotowane są przypadki śmierci kolarzy, których organizm nie wytrzymał niaru wysiłku po zastosowaniu amfetaminy. Po wojnie, aż do lat sześćdziesiątych amfetamina była dość powszechnym lekiem na otyłość. Lekarze, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, bardzo chętnie przepisywali różne specyfiki na bazie amfetamin osobom cierpiącym na nadwagę, a także gospodyniom domowym, jako lek na depresję. ZASTOSOWANIA MEDYCZNE Współcześnie amfetamina jest stosowana w medycynie kilku krajów tylko w leczeniu niektórych schorzeń. Jedno z kontrowersyjnych zastosowań amfetaminy - to leczenie nadpobudliwości (hiperkinezy) u małych dzieci. Z niezrozumiałych przyczyn, amfetamina (i inne stymulanty) obniżają poziom niepokoju u tych dzieci, uspokajają je i pozwalają im się skoncentrować. Nie zawsze jednak nadpobudliwość u dzieci wiąże się z problemem medycznym i wtedy podawanie amfetaminy, tylko dlatego, że jest to trudne dziecko - mija się zupełnie z celem. DZIAŁANIE AMFETAMINY Wszystkie rodzaje amfetamin (Benzedrine, Fenmetrazine, Dexedrine, Methedrine, Metamfetamine i inne), mimo iż różnią się nieco strukturą chemiczną- dają podobny efekt, nie różniący się wieloma szczegółami. Jest to ogromny przypływ energii i bardzo wyraźne podwyższenie nastroju aż do euforii.
Osoby, będące pod wpływem amfetaminy przeżywają intensywne (subiektywne) poczucie mocy, wykazują wzmożoną aktywność, której towarzyszy bezsenność. Osoby takie wydają się bardziej przedsiębiorcze z równoczesnym brakiem krytycyzmu własnego postępowania. Zażyciu amfetaminy towarzyszy brak łaknienia, rozszerzenie źrenic, przyspieszona akcja serca i szybki oddech, a także podwyższone ciśnienie krwi i zwiększone wydalanie moczu. Działanie amfetaminy jest wielogodzinne, w odróżnieniu od kokainy mającej podobne działanie. W zależności od spożytej dawki pobudzenie trwa 2-3 godziny, a nawet dłużej. Mechanizm psychoaktywnego działania amfetamin jest zbliżony do tego, który występuje przy zażyciu kokainy (hamowanie zwrotnego wychwytu dopaminy). SKUTKI DŁUTRWAŁEGO STOSOWANIA AMFETAMINY Przedawkowanie amfetaminy wiąże się przede wszystkim ze znacznym pobudzeniem ruchowym; dochodzi do zaburzeń rytmu serca, biegunek i wymiotów. Do rzadkości natomiast należy śmierć z powodu przedawkowania amfetaminy. Bezpośrednią przyczyną śmierci jest wtedy krwotok lub zator naczyń mózgowych, ostra niewydolność krążenia, bardzo wysoka temperatura ciała. Przy przewlekłym stosowaniu amfetaminy zawsze pojawia się pewien rodzaj zaburzeń psychicznych objawiających się jako mania prześladowcza, bardzo przypominających pewne symptomy występujące przy schizofrenii paranoidalnej. Nawet przez wiele lat przypadki psychozy amfetaminowej były fałszywie i błędnie diagnozowane jako rodzaj schizofrenii, aż do 1958 roku, kidy to Connell zidentyfikował i określił ten stan toksyczny. Dolegliwości te pojawiają się już po 24 godzinach od ostatniego zażycia amfetaminy i charakteryzują się intensywnym lękiem, któremu czasami towarzyszą urojenia i halucynacje (wzrokowe i dotykowe); cierpiącym wydaje się, że są zagrożeni ze strony innych osób i odczuwają wzmożony strach. Stan ten może prowadzić do pojawiania się myśli samobójczych, a te niekiedy do desperackich czynów. Według Gossopa nie wymaga to specjalnego leczenia, gdyż objawy psychozy ustępują w ciągu kilku dni od odstawienia narkotyku. Amfetaminy, które występują w postaci pigułek, tabletek i kapsułek - przyjmowane są zazwyczaj doustnie. Popularna, szczególnie w Polsce metamfetamina to przede wszystkim biały proszek, ale mogą to być również kostki o wyglądzie parafiny i kryształki do wąchania (sniff) i wstrzykiwania. WŁAŚCIWOŚCI UZALEŻNIAJĄCE Początkujący narkomani przeważnie przyjmują od 20 do 50 mg amfetaminy w zależności od jej rodzaju i stężenia. Zdarzają się jednak przypadki zażywania od kilku do kilkunastu gramów środka w ciągu doby. I tutaj pojawiają się kontrowersje: czy w przypadku amfetaminy występuje zjawisko tolerancji organizmu - czy organizm przyzwyczaja się i aby wywołać ten sam efekt należy zwiększać dawki narkotyku? Petrović twierdzi, że zdecydowanie tak. W wyniku rozwijającej się tolerancji w niektórych przypadkach dawki są (muszą) być zwiększane nawet kilkaset razy. Z kolei Gossop powołując się na przykład osób leczonych amfetaminą z narkolepsji, u których dawka
przez wiele lat pozostaje niezmieniona - uważa, że zjawisko tolerancji przy stosowaniu tego środka, nie ma miejsca. Przekonuje do tego, że to psychiczne oczekiwania narkomanów chronicznie przyzwyczajonych do amfetaminy prowadzą do niezadowolenia z efektów działania danej dawki. Powód zażywania przez nich amfetaminy jest skrajnie różny od tego, dla którego biorąją chorzy na narkolepsję - ci pierwsi chcą jak największego odurzenia. I tu, według Gossopa należy upatrywać przyczyn tak dużych dawek używanych przez narkomanów, bo gdybyśmy mieli do czynienia z prawdziwą tolerancją, wtedy i jedni i drudzy musieliby zwiększyć dawkę. Zależność psychiczna pojawiająca się na skutek zażywania amfetaminy jest podobna do tej, która jest spowodowana przez kokainę. Wywołuje ją atrakcyjny i euforyczny przebieg działania specyfiku, wzmacniany z kolei przez przykre dolegliwości związane z jego odstawieniem (złe samopoczucie, spowolnienie psychiczne, uczucie zmęczenia i apatii), które obserwuje się już po 12 godzinach od zażycia amfetaminy. Symptomy zależności fizycznej są znikome lub wcale nie występują. Jedynie przedłużony czas snu po tzw. ciągu amfetaminowym, nawet do kilku dni, jest przez niektórych specjalistów klasyfikowany jako objaw uzależnienia fizycznego. ROZMIARY AMFETAMINOMANII W POLSCE Polska, od niedawna należy do światowej czołówki nielegalnych producentów amfetaminy. Z podziemnych laboratoriów na terenie naszego kraju, jak się ocenia, pochodzi około 14% zaopatrzenia czarnego rynku Europy Zachodniej. Potwierdza to na łamach tygodnika "Polityka" Tomasz Gorzelewski z Komendy Stołecznej Policji. Twierdzi on, że spora część tej nielegalnej produkcji amfetaminy trafia na polski rynek. Jego zdaniem amfetamina "wyprzedziła" w spożyciu kompot i marihuanę: "Połowa sprzedawanych w Polsce narkotyków - to amfetamina. Jest ona najpopularniejszym środkiem odurzającym. Amfetaminiści trafiają się w różnych środowiskach, począwszy od uczniów szkół podstawowych, na elicie skończywszy. Jest bardzo modna wśród studentów". W tym samych artykule dr Andrzej Giza z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego dopatruje się przyczyn tak ogromnej popularności tego środka w przemianach kulturowo-ustrojowych w Polsce. Jego zdaniem, powody coraz częstszego sięgania po amfetaminę tkwią w zbyt szybkim sukcesie materialnym młodych osób. Osoby te nie potrafią udźwignąć stresu i napięć związanych z pełnieniem odpowiedzialnych ról społecznych. Główny kraj, do którego "eksportowana" jest polska amfetamina - to Szwecja. Mimo, że wykrywalność przemytu narkotyków nie przekracza kilkunastu procent, w roku 1994 policja szwedzka przechwyciła 55 kg amfetaminy pochodzącej z polskich laboratoriów. Jak podaje sztokholmski dziennik Expressen, Polacy sprzedają w Szwecji amfetaminę po "cenach dumpingowych", a policja zidentyfikowała około 400 osób z naszego kraju zajmujących się tym procederem. Szwedzi martwią się o to, że tania amfetamina z Polski sprzyja rozwojowi narkomanii w ich kraju.* UWARUNKOWANIA PRAWNE Najwcześniej, bo już w roku 1938, problem uzależnienia od amfetaminy dostrzeżono w Szwecji i umieszczono ten specyfik w wykazie środków objętych kontrolą prawną. W Polsce amfetamina i jej wszystkie pochodne są zupełnie wykreślone z lekospisu; nie używa się ich